Sezon rowerowy uważam za otwarty :)
Czas zacząć sezon rowerowy, bo za oknem wiosna. Rzucam hasło o wolnym weekendzie niezawodnej ekipie z dawnych lat, czyli Ryjkowi i Feniksowi. Już na samą myśl wspólnej jazdy buzia mi się cieszy. O 9 spotykamy się na Objazdowej. Mówię: trzej muszkieterowie znowu razem !! I ruszamy w drogę - we mgle i w temp. poniżej 0 st.C. Kierujemy się w stronę Karłowa, gdzie umówiliśmy się z Cerberem. Dwaj muszkieterowie narzucają ostre tempo - nie mogę być gorsza i cisnę za nimi.
Pijemy za zdrowie nieobecnych.
Gdzie to słońce ?? chyba za górami.
Obowiązkowa wizyta u Dinozaurów.
Przyjeżdża Bogdan i ruszamy dalej.
Feniks wykonał piękny piruet na lodzie.
Postój w Machovie. Ryjek marzył o piwie, a skończyło się zmianą dętki.
Aby nie było za łatwo Ryjek zaplanował 18% podjazd.
Tankujemy czeską "staropolankę" do bidonów i ruszamy w drogę.
Widok na Nachod. Dalej kierujemy się terenowym podjazdem z Lipi do Jiskovej Chaty nad Dobrosovem.
Pożegnanie z Bogdanem, który wraca do Kudowy. My przez Cihalkę kierujemy się do Kłodzka.
A na koniec czekał nas szybki zjazd do Kłodzka. Od granicy pognaliśmy z prędkością 30-40km/k przez Duszniki i Polanicę, dzięki temu średnia prędkość z tego wypadu przekroczyła 18km/h.
Dzięki za wspaniały wyjazd. Do zobaczenia wkrótce.
Pijemy za zdrowie nieobecnych.
Gdzie to słońce ?? chyba za górami.
Obowiązkowa wizyta u Dinozaurów.
Przyjeżdża Bogdan i ruszamy dalej.
Feniks wykonał piękny piruet na lodzie.
Postój w Machovie. Ryjek marzył o piwie, a skończyło się zmianą dętki.
Aby nie było za łatwo Ryjek zaplanował 18% podjazd.
Tankujemy czeską "staropolankę" do bidonów i ruszamy w drogę.
Widok na Nachod. Dalej kierujemy się terenowym podjazdem z Lipi do Jiskovej Chaty nad Dobrosovem.
Pożegnanie z Bogdanem, który wraca do Kudowy. My przez Cihalkę kierujemy się do Kłodzka.
A na koniec czekał nas szybki zjazd do Kłodzka. Od granicy pognaliśmy z prędkością 30-40km/k przez Duszniki i Polanicę, dzięki temu średnia prędkość z tego wypadu przekroczyła 18km/h.
Dzięki za wspaniały wyjazd. Do zobaczenia wkrótce.
- DST 107.00km
- VMAX 59.68km/h
- HRmax 190 ( 97%)
- Kalorie 3532kcal
- Sprzęt Author Modus MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Wspaniale sobie radzicie i rzeczywiście jest w waszej grupie porozumienie, zrozumienie, wspólne działanie i jak to określił ryjek-magia. Gratuluję otwarcia sezonu i pozdrawiam wszystkich:))
ramboniebieski - 19:04 sobota, 1 marca 2014 | linkuj
Widzę, że i miło, i mocno! Samych takich wypadków w nowym sezonie!
Greger - 18:20 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj
Cudny początek... rozpocząć od "setki"... chylę czoła ;) Udanego sezonu :)
jeremiks - 15:02 czwartek, 27 lutego 2014 | linkuj
Eeee! Nie doczytałem "Ryjkowych" komentarzy. Widzę,że tam problem został już zauważony i roztrząsany ;))). Nieważne... ksywki są miłe a zabawa przednia.
Dystans w waszym przypadku to z pewnością drugorzędna sprawa mimo to godna podkreślenia :). lutra - 23:34 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
Dystans w waszym przypadku to z pewnością drugorzędna sprawa mimo to godna podkreślenia :). lutra - 23:34 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
Wzmożoną czujność uważam za wskazaną. Szczególnie na Twoim miejscu Cerber
Króliczek i Marchewka... Nie daj się schrupać "stary"! lutra - 23:18 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
Króliczek i Marchewka... Nie daj się schrupać "stary"! lutra - 23:18 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
W naszych wypadach jest magia i bez względu na to jak długo się nie widzimy, wystarczy chwilę po przebywać razem, żeby się znów pojawiła :)
ryjek - 20:11 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
Ania jak na rozpoczęcie stówka to w następnych wyjazdach nie może być mnie :-))))))). sliczne widoczki przy takiej pogodzie ... mmmm malinka
Gozdzik - 08:41 środa, 26 lutego 2014 | linkuj
To jak na otwarcie sezonu to dystans piękny, na zakończenie pewnie 300 pęknie za jednym zamachem :) No i nie pochwaliłaś się nową ksywką. Pozdrowienia dla Króliczka :)
cerber27 - 21:17 wtorek, 25 lutego 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!