Informacje

  • Wszystkie kilometry: 26168.20 km
  • Km w terenie: 120.00 km (0.46%)
  • Czas na rowerze: 37d 17h 16m
  • Prędkość średnia: 16.95 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anamaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:683.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:52.54 km
Więcej statystyk
Czwartek, 30 sierpnia 2012 Kategoria praca, Rower, Wrocław

Praca 27.08-30.08.2012

Wtorek, 28 sierpnia 2012 Kategoria Rower, Wrocław

Kolorowa Fontanna

Trochę na około na wieczorny pokaz kolorowej fontany na Pergolii.
Przy Hali Stulecia mieści się jedna z największych i najbardziej spektakularnych fontann w Europie. Setki wodnych strumieni tworzą ekran do wyświetlania animacji pokazów laserowych. Podczas spektakli z udziałem wody, kolorowych świateł i muzyki, Wrocławska Fontanna zamienia się w teatr wodny.Wrocławska Fontanna została uroczyście otwarta 4 czerwca 2009 z okazji dwudziestej rocznicy pierwszych wolnych wyborów w powojennej Polsce.


Park Południowy.


Cmentarz Żołnierzy Radzieckich na Skowroniej Górze. Wojenna nekropolia żołnierzy Armii Czerwonej poległych lub zmarłych w wyniku ran i chorób w czasie oblężenia Wrocławia w roku 1945. Pochowano tu około 7,5 tysiąca żołnierzy.




Niedziela, 26 sierpnia 2012 Kategoria Kłodzko, Rower, w towarzystwie

W stronę Romanowa

Plan był inny, ale niestety pogoda czasem rozdaje karty.
Przedłużyło się także świętowanie 40-rocznicy ślubu rodziców, bo trzeba było popróbować 3 tortów i wina z Hiszpanii. Udało się nam wyjechać dopiero ok godz.14.00






Wiosenne maki.

Ale w lesie widać już pierwsze oznaki zbliżającej się jesieni :(

Czarne chmury nadciągają




I na koniec widoczek z drogi po minięciu Zabłocia.

  • DST 48.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 23 sierpnia 2012 Kategoria Rower, Wrocław

Park Grabiszyński

Miała być wycieczka śladem parków i mostów wrocławskich, a dojechałam tylko do Parku Grabiszyńskiego. Postanowiłam odwiedzić Cmentarz Żołnierzy Włoskich oraz Cmentarz Żołnierzy Polskich.



Park Grabiszyński

Mój towarzysz miejskich wycieczek i dojazdów do pracy.

Cmentarz Żołnierzy Włoskich, na którym pochowani są włoscy jeńcy wzięci do niewoli niemieckiej, po przegranej przez Włochy bitwie pod Caporetto dnia 24 października 1917. Budowę cmentarza rozpoczęto w roku 1927, a jej koszty pokrywał w całości rząd włoski. Złożono tu szczątki 1016 żołnierzy zmarłych w obozach jenieckich we Wrocławiu oraz w siedemdziesięciu innych miastach Dolnego Śląska i wschodnich obszarów Niemiec.



Cmentarz Żołnierzy Polskich tworzony w latach 1968-1970 stanowi miejsce spoczynku 603 żołnierzy polskich – uczestników Kampanii Wrześniowej zmarłych w niewoli niemieckiej a także poległych na froncie żołnierzy 2 Armii Wojska Polskiego. Pierwotnie cmentarz na którym pochowani zostali polscy żołnierze znajdował się na terenie Cmentarza Grabiszyńskiego III – obecnie Parku Grabiszyńskiego, powstał on w latach 1950-51. Po roku 1958 zaczęto na nim chować prochy żołnierzy 2 Armii Wojska Polskiego odnajdywane stopniowo w zbiorowych mogiłach na terenie zachodniej Polski. W połowie lat 60. zapadła decyzja o przeniesieniu cmentarza gdyż dotychczasowa lokalizacja nie pozwalała na nadanie mu bardziej monumentalnego charakteru, ponadto zaczęło brakować miejsca na planowane umieszczenie następnych mogił. Na miejsce nowego cmentarza wybrano usypane z gruzu wzgórze nad rzeką Ślęzą położone na południe od Cmentarza Żołnierzy Włoskich.


W tle widać Ślężę.
Czwartek, 23 sierpnia 2012 Kategoria praca, Rower, Wrocław

Praca -20.08-23.08.2012

Wtorek, 21 sierpnia 2012 Kategoria Wrocław, Rower

Wrocław nocą

Zapowiadał się bardzo ciepły wieczór. Cieżko wytrzymać w domu, więc postanowiłam pokręcić się po Ostrowie Tumskim i rynku.



Piątek, 17 sierpnia 2012 Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy

Salzkmmergut - dzień 6

Niestety dzisiaj już ostatni dzień jazdy na rowerach.Zbieramy się jak zwykle o godzinie 9.30, aby udać się na najpiękniejsze jezioro w rejonie Salzkammergut- Attersee.
Wszystkim dziękuję za bardzo ciekawy wyjazd. Mam nadzieję, iż do szybkiego zobaczenia na trasie.



Szybka kąpiel w Krottonsee.




Radler w schronisku.






Jezioro Attersee - kto wpuścił tu niebieską farbę ??

Piękny tatuaż.



Wieczorem jedziemy na krótką przejażdżkę rowerową do miasteczka. A Maćki jak małe dzieci wpadają na genialny pomysł. Jeden daje rower, a drugi na nim wskakuje do jeziora :) Przygotowania trwają krótko i...

skok...

Wyciągnąć rower nie było tak łatwo, było z 5 metrów głębokości.

Jesteśmy już na campingu. Pada hasło - może pojedziemy zobaczyć kościół na wodzie. Zastanawiamy się, tylko czy jest oświetlony. Zabieramy lampki i w drogę.



Mapa całego wyjazdu:

  • DST 94.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 sierpnia 2012 Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy

Salzkammergut - dzień 5

Dzisiaj wyjazd asfaltami na zwiedzanie Salzburga. Zapowiadają deszcz, więc zabieramy kurtki przeciwdeszczowe.
Salzburg położony jest nad rzeką Salzach, na wysokości 424 m n.p.m. Miejsce urzędowania polskiego konsula honorowego. Miasto jako ważne centrum turystyczne oraz sportów zimowych jest jedną z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejscowości w Austrii. Stare miasto Salzburga o dużych walorach historycznych zostało wpisane w 1996 na Listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Na każdym kroku widać, że urodził się i wychował tutaj Wolfgang Amadeusz Mozart. Pracował tutaj dla arcybiskupa w latach 1769-1781, zanim został przez niego wyrzucony i wyjechał do Wiednia. Rodzina Mozarta jest pochowana na małym cmentarzu w centrum miasta.



Pomnik Mozarta w centrum miasta.

Dom narodzin Mozarta.

W każdym sklepie można kupić słynne czekoladki Mozarta.


Pyszne precle salzburskie i dobra kawa stawiają nas na nogi. Ale "pieluchy" nadal mokre.

Panorama Salzburga


I już szybki powrót. Wiatr nam sprzyjał, pogoda się poprawiła, więc 45 km przejechaliśmy niemal w mgnieniu oka.


Zakupy na wieczór zrobione





  • DST 99.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 sierpnia 2012 Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy

Salzkammergut - dzień 4

Rano pogoda wydawała się niepewna, ale do godziny 9.30 rozpogodziło się. Mycie rowerów, smarowanie łańcucha i można ruszać w góry.




I już kolejne jeziorko Gosaub

Nurkowanie w takich czystych jeziorkach musi być bardzo ciekawe.


W tle imponujący masyw Dachstein.

Bardzo miła rozmowa z małymi niemieckimi murzyniątkami. Dziewczynce bardzo spodobał się mój rower. Nie dziwię się, bo mi też się podoba.

Zaczynamy podjazd.

Jeszcze krótka wizyta przy wodopoju, bidony napełnione. Łatwo nie będzie, gdyż w słońcu ponad 30 st.





Maciek z Michałem już są pod schroniskiem. Nam został jeszcze jeden zakręt.


Sesja fotograficzna na tle pasma Dachstein.


W schronisku napełniamy bidony i jedziemy zająć miejscówkę na najwyższym punkcie naszej trasy.

Planujemy dalszą trasę.

Jesteśmy wysoko w górach, a trasy nadal fantastycznie oznkowane. Spotykamy kilku rowerzystów. Bardzo podoba mi się zwyczaj pozdrawiania się na trasie. W Polsce często moja podniesiona ręka lub uśmiech zostają bez odpowiedzi. Szczególnie ma to miejsce w okolicach Wrocławia. Cóż, może kiedyś się to zmieni.






Bardzo fajny zjazd. Oponki trzymają to pozwalam sobie na odrobinę szaleństwa.

I już asfaltem zjeżdżamy nad jeziorko Wolfgangsee na camping.

  • DST 76.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 14 sierpnia 2012 Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy

Salzkammergut - dzień 3

Wstaję jak zwykle o 7 rano i taki mam widok po rozpięciu namiotu:


Ranek nad jeziorem Grundlsee.

Przed wyjazdem idziemy z Renią nad jezioro.


I już ruszamy w trasę. Jeszcze krótka sesja nad jeziorem.






Maciek ma ręcznik, bo chce wygrać rywalizację i wykąpać się w największej ilości jeziorek spotkanych po drodze.

Jeziorko Altausee.



Napełniamy bidony w schronisku, których w rejonie Salzkammergut jest bardzo dużo.



Relaks dla kręgosłupa i dalej jedziemy do Bad Ischl.

W tym uzdrowisku w sierpniu 1853 r. spotkali i zakochali się cesarz Franciszek Józef I i jego przyszła żona Elżbieta Bawarska. Kurort był też letniskiem wielu kompozytorów, takich jak Johann Strauss, Franciszek Lehár czy Johannes Brahms.





Hallstatter See

I już Hallstatt.


Ryneczek w Hallsttat.




  • DST 70.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl