Informacje

  • Wszystkie kilometry: 26168.20 km
  • Km w terenie: 120.00 km (0.46%)
  • Czas na rowerze: 37d 17h 16m
  • Prędkość średnia: 16.95 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anamaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

cyklo

Dystans całkowity:2008.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:77.23 km
Więcej statystyk
Poniedziałek, 22 października 2012 Kategoria Bałkany Wschodnie, cyklo

Bałkany Wschodnie- wspomnienie

Filmik zmontowany z wyjazdu do Macedonii i Albanii przez Rafała Klimka:

&feature=youtu.be
Poniedziałek, 8 października 2012 Kategoria w towarzystwie, Rower, cyklo, Bałkany Wschodnie

Albania/Grecja: Voskopoje-Kastoria


Widok z hotelu na Voskopoje.

Ruszamy do Grecji.

Widok w czasie zjazdu do Korczy przypomina mi wzgórza w Chinach w okolicach Yangshuo, gdzie byłam w 2011 roku (tylko górki nieco niższe).

Yangshuo- Chiny

Tradycyjnie kawka w przydrożnym barze:)

Już niedaleko przejście graniczne.

Grecja. Szybka jazda z wiatrem do Kastorii. Tak było przyjemnie, że nawet zdjęć nie chciało się robić.

Kastoria. Miasto słynęło z wyrobu futer, zapełniających także komisy PRL.

Niedziela, 7 października 2012 Kategoria w towarzystwie, Rower, cyklo, Bałkany Wschodnie

Albania: Pogradec-Voskopoje

Dzień zaczynamy od podjazdu na punkt widokowy, gdzie dzielimy się na 2 grupy - asfaltową i terenową. Grupa terenowa rusza z Maćkiem Dubajem - w nieznane :)





Z Maćkiem Dubajem nigdy nie jest lekko :)


Aga ma slicki na asfalt, ale w terenie też daje sobie świetnie radę. Ja na swoich semislickach też muszę mocno walczyć.




Maciek padł :)


Pyszne jabłka prosto z drzewa.



No to można umyć buty.

Maciek mówi jakie mamy opcje do wyboru. Są trzy. Trzy osoby decydują się następne 50 km pojechać asfaltem, 4 osoby decydują się na szlak pieszy. Agnieszka i Leszek oraz ja na nocleg docieramy ok godz. 19.30. Zjadamy świetną obiadokolację i czekamy na grupę terenową. Okazuje się, iż szlak pieszy to było 50% noszenia roweru na plecach oraz 50% pchania roweru. Ta grupa w hotelu melduje się po godz. 23.
Sobota, 6 października 2012 Kategoria w towarzystwie, Rower, cyklo, Bałkany Wschodnie

Macedonia/Albania: Ochryda- Pogradec

Na początku jedziemy kilkadziesiąt kilometrów wzdłóż jeziora mijając piękne klasztory, cerkiewki i urocze rybackie wioski. Tuż przed granicą albańską odwiedzamy monastyr Sveti Naum.
W średniowieczu pielgrzymi przybywali tu z nadzieją na uzdrowienie. Po wiekach niewiele się zmieniło. Szukać spokoju przyjechała do osady Sveti Naum nawet modelka Naomi Campbell - kilka lat temu spędzała wakacje w pensjonacie na terenie klasztoru.
Św. Naum jest pochowany w tutejszym monastyrze zdobionym cennymi freskami, który w obecnym kształcie został zbudowany w XVI w. Legenda głosi, że jak przyłoży się ucho do jego grobowca, można usłyszeć bicie serca świętego. Po kompleksie klasztornym chodzą pawie, spacerują nawet po cerkiewnych dachach i czynią to miejsce jeszcze bardziej baśniowym.
Po południu przekroczamy granicę Albanii i docieramy do kurortu Pogradec, w którym często wypoczywał komunistyczny dyktator Enver Hodża. Kąpiącym się na tutejszych plażach w niczym nie przeszkadzają liczne bunkry mające chronić kraj przed inwazją.

Rzut oka w kierunku Ochrydy.

Pierwszy bunkier na naszej trasie. Jeszcze w Macedonii.

Relaks na plaży przy monastyrze Sveti Naum.


I już przekroczyliśmy granicę Albanii.

Pogradec




Jemy pyszne ryby z sałatką szopską.

Piątek, 5 października 2012 Kategoria w towarzystwie, cyklo, Bałkany Wschodnie

Macedonia: Ochryda

Dzisiaj dzielimy się na dwie grupy - grupę rowerwą i grupę pieszą. Grupa rowerowa rusza do Parku Narodowego Galicica, a grupa piesza na podbój cerkwi i kościółków Ochrydy.


Zaczynamy ostro pod górę.


Asfalt prowadzi nas na wytyczoną trasę MTB.



Maciek łapie kapcia.









Rozdzielamy się na 2 grupy - 4 osoby do Ochrydy jadą asfaltem, a dwie próbują zjechać szlakiem pieszym.


Szybki zjazd do Ochrydy.

Muzeum na wodzie.

Czwartek, 4 października 2012 Kategoria w towarzystwie, cyklo, Bałkany Wschodnie

Macedonia: Vevchani- Ochryda

Dzisiejszy dzień przeznaczmy na odpoczynek. Pyszne śniadanie, wizyta na miejscowym targowisku i można jechać do Ochrydy.
Ochryda to miasto położone malowniczo nad czystym, błękitnym i otoczonym górami Jeziorem Ochrydzkim. To tutaj wymyślono cyrylicę. Jest to turystyczne centrum Macedonii, wpisane na listę UNESCO.


Widok z mojego okna. Wstaje dzień, a nam się nigdzie nie spieszy.



Po śniadaniu humory nam dopisują.





Czas na kąpiel w jeziorze.


Wieczorem tradycyjnie grupą idziemy na kolację. CO BY TU ZJEŚĆ ??!!

Środa, 3 października 2012 Kategoria w towarzystwie, cyklo, Bałkany Wschodnie

Macedonia: Nikiforovo-Vevchani

Po "tradycyjnym" macedońskim śniadaniu ruszamy w kierunku miejscowości Debar.
Piękna trasa prowadzi doliną rzeki Radiki, która miejscami przybiera postać głębokiego wąwozu. Dzisiaj chcemy zwiedzić monastyr Sveti Jovan Bigorski, który słynie z jednego z najpiękniejszych ikonostasów na Bałkanach.

Nasze domki w Nikiforovie.

Na początek po płaskim wzdłuż Jeziora Mavrovskiego.



Na początek 30 km do monastyru.




Widok z monastyru na okoliczne góry.



Drzemka w oczekiwaniu na pozostałą część grupy.

Szybki zjazd do miejscowości Debar.





Tradycyjnie burek z kawą :)

Rzut okiem w kierunku Albanii i wyjeżdżamy z miasta Debar.

Za miejscowością Debar rozłączamy się i kazdy jedzie własnym tempem na nocleg do miejscowości Vevchani.

Kilka zdjęć na moście i ruszamy pod górkę.


I już Vevchani, gdzie jemy pyszną kolację: tradycyjne sery, ajvar, potrawkę z mięsa oraz pyszne warzywa.
Wtorek, 2 października 2012 Kategoria w towarzystwie, cyklo, Bałkany Wschodnie

Macedonia: Popova Sapka- Nikiforovo

Dziś docieramy do największego parku narodowego Macedonii - Park Jeziora Mavrovskiego.
Mawrowo – park narodowy leżący w południowo-zachodniej Macedonii niedaleko granicy z Albanią. Zajmuje on powierzchnię około 686 km². Obejmuje on skalisty obszar Szar Płanina oraz górę Korab o wysokości 2764 metrów nad poziomem morza.
Porastają go bukowe oraz jodłowe lasy, zamieszkane przez niedźwiedzie, rysie, lisy i jelenie. Na południu parku leży wąwóz rzeki Radiki.
Dzisiaj moją grupę prowadzi Maciek. Tydzień wcześniej zajął wraz z grupą Salewa Trailteam 9 miejsce na Mistrzostwach Świata w Adventure Racing - http://www.facebook.com/media/set/?set=a.449650911753657.124120.399969810055101&type=1
Mapy Macedonii są kiepskie, więc Maciek wypytuje miejscowych jak jechać. Ruszamy mając tylko ustny opis trasy.

Popova Sapka

Nasze schronisko.

Czas ruszać w drogę.







Chwila odpoczynku. Maciek pojechał sprawdzić trasę.

Konsultacja z miejscowym pasterzem.



Napełniamy bidony.


Będąc wysoko w górach słyszymy głos muzeina, który wzywa do modlitwy. Wrażenie niezapomniane.
Muezin jest wybierany spośród mężczyzn, którzy wyróżniają się dobrym charakterem, a także dobrym głosem (choć dzisiaj powszechnie stosuje się głośniki). Wzywając wiernych, zwraca się kolejno na wszystkie strony świata i wykrzykuje adhan.



Zjeżdżamy na asfalt, którym już z górki udajemy się do Mavrova na nocleg.
Poniedziałek, 1 października 2012 Kategoria w towarzystwie, cyklo, Bałkany Wschodnie

Macedonia: Skopje - Popova Sapka

Rano ruszamy w kierunku Popovej Sapki.
Popova Sapka to ośrodek sportów zimowych położony na wysokości ponad 1.600 m n.p.m., wysoko w górach Sar Planina.Śnieg leży tu przez 135 dni w roku
Sar Planina to potężny masyw górski stanowiący naturalną grnicę Macedonii z Kosowem. Charakterem przypomina nasze polskie Bieszczady- wysokie pagóry o łagodnym profilu porośnięte połoninami. Jednak 43 szczyty przekaraczają wysokość 2.500 m n.p.m., w więc są wyższe niż Rysy w polskich Tatrach.

Rano na rowerach udajemy się na miejscowy targ, aby zrobić zaopatrzenie na drogę i w małej knajpce napić się dobrej kawy.



I po kilku kilometrach łapiemy pierwsze gumy - chyba cztery. Tak zakończyła się jazda po ścieżce rowerowej, na której były kolce z krzewów.

Widok znany z Albanii. Piękny las i kupa śmieci.


No i kolejna guma :(


Słońce grzeje niemiłosiernie. Kończą się zapasy wody. Znajdujemy sklep i knajpkę z dobrą kawą, która stawia nas na nogi.


Dzieci macedońskie są bardzo przyjazne. Pozdrawiają, uśmiechają się, często przyłączają się do naszej grupy na krótką przejażdżkę.

Ach te przewody. Jest ich cała sieć.

No to zaczynamy osiemnastokilometrowy podjazd do Popovej Sapki. W czasie podjazdu zastaje nas noc. Razem z Leszkiem docieram do schroniska, gdzie czeka na nas obiad. Tylko dlaczego wszystko jest chłodne ? Jak się później okazuje w Macedonii i Albanii wszystko podają chłodne.

Zastanawiamy się czy to smog, czy zwykła mgła.

[
Niedziela, 30 września 2012 Kategoria w towarzystwie, cyklo, Bałkany Wschodnie

29-30.09.2012 Macedonia- Skopje

Dwa lata temu byłam na Bałkanach - Czarnogóra, Albania, Chorwacja oraz Bośnia i Hercegowina. Bardzo spodobał mi się ten rejon Europy. Sympatyczni ludzie, pyszne jedzenie, ładne widoki i ciekawe tereny do jazdy na rowerze. Czego rowerzysta może chcieć więcej. W tym roku postanowiłam powrócić na Bałkany- ale trochę w inny rejon: Macedonia, Albania i Grecja.
29 września wyruszamy busem do Skopje. Podróż trwa ponad 20 godzin. 30 września ok 10 rano jesteśmy już na miejscu. Meldujemy się w hostelu i ruszamy w miasto. Skopje nie powala na kolana. Przedmieścia wyglądają tak jak u nas miasta w czasie komuny, natomiast centrum jest bardzo intensywnie odnawiane, ale powiedziałabym w stylu disneya. Wszędzie królują rzeźby- pewnie połowy znanych mieszkańców Skopje.






Czas coś zjeść. Wybieramy knajpę z miejscowymi przysmakami.


Po obiedzie idziemy na miejscowy targ, aby kupić pyszne owoce i warzywa.



Wracamy do centrum, gdzie chwilę oglądamy pokazy fontanny.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl