Wpisy archiwalne w kategorii
cyklo
Dystans całkowity: | 2008.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 26 |
Średnio na aktywność: | 77.23 km |
Więcej statystyk |
Piątek, 17 sierpnia 2012
Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy
Salzkmmergut - dzień 6
Niestety dzisiaj już ostatni dzień jazdy na rowerach.Zbieramy się jak zwykle o godzinie 9.30, aby udać się na najpiękniejsze jezioro w rejonie Salzkammergut- Attersee.
Wszystkim dziękuję za bardzo ciekawy wyjazd. Mam nadzieję, iż do szybkiego zobaczenia na trasie.
Szybka kąpiel w Krottonsee.
Radler w schronisku.
Jezioro Attersee - kto wpuścił tu niebieską farbę ??
Piękny tatuaż.
Wieczorem jedziemy na krótką przejażdżkę rowerową do miasteczka. A Maćki jak małe dzieci wpadają na genialny pomysł. Jeden daje rower, a drugi na nim wskakuje do jeziora :) Przygotowania trwają krótko i...
skok...
Wyciągnąć rower nie było tak łatwo, było z 5 metrów głębokości.
Jesteśmy już na campingu. Pada hasło - może pojedziemy zobaczyć kościół na wodzie. Zastanawiamy się, tylko czy jest oświetlony. Zabieramy lampki i w drogę.
Mapa całego wyjazdu:
Wszystkim dziękuję za bardzo ciekawy wyjazd. Mam nadzieję, iż do szybkiego zobaczenia na trasie.
Szybka kąpiel w Krottonsee.
Radler w schronisku.
Jezioro Attersee - kto wpuścił tu niebieską farbę ??
Piękny tatuaż.
Wieczorem jedziemy na krótką przejażdżkę rowerową do miasteczka. A Maćki jak małe dzieci wpadają na genialny pomysł. Jeden daje rower, a drugi na nim wskakuje do jeziora :) Przygotowania trwają krótko i...
skok...
Wyciągnąć rower nie było tak łatwo, było z 5 metrów głębokości.
Jesteśmy już na campingu. Pada hasło - może pojedziemy zobaczyć kościół na wodzie. Zastanawiamy się, tylko czy jest oświetlony. Zabieramy lampki i w drogę.
Mapa całego wyjazdu:
- DST 94.00km
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 sierpnia 2012
Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy
Salzkammergut - dzień 5
Dzisiaj wyjazd asfaltami na zwiedzanie Salzburga. Zapowiadają deszcz, więc zabieramy kurtki przeciwdeszczowe.
Salzburg położony jest nad rzeką Salzach, na wysokości 424 m n.p.m. Miejsce urzędowania polskiego konsula honorowego. Miasto jako ważne centrum turystyczne oraz sportów zimowych jest jedną z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejscowości w Austrii. Stare miasto Salzburga o dużych walorach historycznych zostało wpisane w 1996 na Listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Na każdym kroku widać, że urodził się i wychował tutaj Wolfgang Amadeusz Mozart. Pracował tutaj dla arcybiskupa w latach 1769-1781, zanim został przez niego wyrzucony i wyjechał do Wiednia. Rodzina Mozarta jest pochowana na małym cmentarzu w centrum miasta.
Pomnik Mozarta w centrum miasta.
Dom narodzin Mozarta.
W każdym sklepie można kupić słynne czekoladki Mozarta.
Pyszne precle salzburskie i dobra kawa stawiają nas na nogi. Ale "pieluchy" nadal mokre.
Panorama Salzburga
I już szybki powrót. Wiatr nam sprzyjał, pogoda się poprawiła, więc 45 km przejechaliśmy niemal w mgnieniu oka.
Zakupy na wieczór zrobione
Salzburg położony jest nad rzeką Salzach, na wysokości 424 m n.p.m. Miejsce urzędowania polskiego konsula honorowego. Miasto jako ważne centrum turystyczne oraz sportów zimowych jest jedną z najczęściej odwiedzanych przez turystów miejscowości w Austrii. Stare miasto Salzburga o dużych walorach historycznych zostało wpisane w 1996 na Listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Na każdym kroku widać, że urodził się i wychował tutaj Wolfgang Amadeusz Mozart. Pracował tutaj dla arcybiskupa w latach 1769-1781, zanim został przez niego wyrzucony i wyjechał do Wiednia. Rodzina Mozarta jest pochowana na małym cmentarzu w centrum miasta.
Pomnik Mozarta w centrum miasta.
Dom narodzin Mozarta.
W każdym sklepie można kupić słynne czekoladki Mozarta.
Pyszne precle salzburskie i dobra kawa stawiają nas na nogi. Ale "pieluchy" nadal mokre.
Panorama Salzburga
I już szybki powrót. Wiatr nam sprzyjał, pogoda się poprawiła, więc 45 km przejechaliśmy niemal w mgnieniu oka.
Zakupy na wieczór zrobione
- DST 99.00km
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 sierpnia 2012
Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy
Salzkammergut - dzień 4
Rano pogoda wydawała się niepewna, ale do godziny 9.30 rozpogodziło się. Mycie rowerów, smarowanie łańcucha i można ruszać w góry.
I już kolejne jeziorko Gosaub
Nurkowanie w takich czystych jeziorkach musi być bardzo ciekawe.
W tle imponujący masyw Dachstein.
Bardzo miła rozmowa z małymi niemieckimi murzyniątkami. Dziewczynce bardzo spodobał się mój rower. Nie dziwię się, bo mi też się podoba.
Zaczynamy podjazd.
Jeszcze krótka wizyta przy wodopoju, bidony napełnione. Łatwo nie będzie, gdyż w słońcu ponad 30 st.
Maciek z Michałem już są pod schroniskiem. Nam został jeszcze jeden zakręt.
Sesja fotograficzna na tle pasma Dachstein.
W schronisku napełniamy bidony i jedziemy zająć miejscówkę na najwyższym punkcie naszej trasy.
Planujemy dalszą trasę.
Jesteśmy wysoko w górach, a trasy nadal fantastycznie oznkowane. Spotykamy kilku rowerzystów. Bardzo podoba mi się zwyczaj pozdrawiania się na trasie. W Polsce często moja podniesiona ręka lub uśmiech zostają bez odpowiedzi. Szczególnie ma to miejsce w okolicach Wrocławia. Cóż, może kiedyś się to zmieni.
Bardzo fajny zjazd. Oponki trzymają to pozwalam sobie na odrobinę szaleństwa.
I już asfaltem zjeżdżamy nad jeziorko Wolfgangsee na camping.
I już kolejne jeziorko Gosaub
Nurkowanie w takich czystych jeziorkach musi być bardzo ciekawe.
W tle imponujący masyw Dachstein.
Bardzo miła rozmowa z małymi niemieckimi murzyniątkami. Dziewczynce bardzo spodobał się mój rower. Nie dziwię się, bo mi też się podoba.
Zaczynamy podjazd.
Jeszcze krótka wizyta przy wodopoju, bidony napełnione. Łatwo nie będzie, gdyż w słońcu ponad 30 st.
Maciek z Michałem już są pod schroniskiem. Nam został jeszcze jeden zakręt.
Sesja fotograficzna na tle pasma Dachstein.
W schronisku napełniamy bidony i jedziemy zająć miejscówkę na najwyższym punkcie naszej trasy.
Planujemy dalszą trasę.
Jesteśmy wysoko w górach, a trasy nadal fantastycznie oznkowane. Spotykamy kilku rowerzystów. Bardzo podoba mi się zwyczaj pozdrawiania się na trasie. W Polsce często moja podniesiona ręka lub uśmiech zostają bez odpowiedzi. Szczególnie ma to miejsce w okolicach Wrocławia. Cóż, może kiedyś się to zmieni.
Bardzo fajny zjazd. Oponki trzymają to pozwalam sobie na odrobinę szaleństwa.
I już asfaltem zjeżdżamy nad jeziorko Wolfgangsee na camping.
- DST 76.00km
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 14 sierpnia 2012
Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy
Salzkammergut - dzień 3
Wstaję jak zwykle o 7 rano i taki mam widok po rozpięciu namiotu:
Ranek nad jeziorem Grundlsee.
Przed wyjazdem idziemy z Renią nad jezioro.
I już ruszamy w trasę. Jeszcze krótka sesja nad jeziorem.
Maciek ma ręcznik, bo chce wygrać rywalizację i wykąpać się w największej ilości jeziorek spotkanych po drodze.
Jeziorko Altausee.
Napełniamy bidony w schronisku, których w rejonie Salzkammergut jest bardzo dużo.
Relaks dla kręgosłupa i dalej jedziemy do Bad Ischl.
W tym uzdrowisku w sierpniu 1853 r. spotkali i zakochali się cesarz Franciszek Józef I i jego przyszła żona Elżbieta Bawarska. Kurort był też letniskiem wielu kompozytorów, takich jak Johann Strauss, Franciszek Lehár czy Johannes Brahms.
Hallstatter See
I już Hallstatt.
Ryneczek w Hallsttat.
Ranek nad jeziorem Grundlsee.
Przed wyjazdem idziemy z Renią nad jezioro.
I już ruszamy w trasę. Jeszcze krótka sesja nad jeziorem.
Maciek ma ręcznik, bo chce wygrać rywalizację i wykąpać się w największej ilości jeziorek spotkanych po drodze.
Jeziorko Altausee.
Napełniamy bidony w schronisku, których w rejonie Salzkammergut jest bardzo dużo.
Relaks dla kręgosłupa i dalej jedziemy do Bad Ischl.
W tym uzdrowisku w sierpniu 1853 r. spotkali i zakochali się cesarz Franciszek Józef I i jego przyszła żona Elżbieta Bawarska. Kurort był też letniskiem wielu kompozytorów, takich jak Johann Strauss, Franciszek Lehár czy Johannes Brahms.
Hallstatter See
I już Hallstatt.
Ryneczek w Hallsttat.
- DST 70.00km
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy
Salzkammergut - dzień 2
Godzina 7.00 pobudka, szybkie śniadanie, składanie namiotu i o 9.30 ruszamy. Po drodze zakupy w markecie i w trasę.
Nasz kolejny nocleg będzie nad jeziorem Grundlsee.
Dzień zaczynamy od ostrego podjazdu.
Upał mocno nam doskwiera. Jednak w Austrii jest bardzo dużo miejsc, gdzie można napełnić bidony.
Bardzo dobrze oznakowane szlaki.
Krótki odpoczynek nad jeziorkiem i ruszamy dalej.
Zjechać, nie zjechać ? Takie myśli chodzą Maćkowi po głowie.
Szybka wizyta w informacji turystycznej w Bad Mittendorf. Kupujemy mapki i w dorogę.
Domki jak w Czarnogórze :)
I już jedziemy na camping.
Na pastwisku rozkładamy namioty.
Siedzę w namiocie i taki mam widok przed sobą :) Nie chce mi się ruszać.
Mały synek też poleci?
Nasz kolejny nocleg będzie nad jeziorem Grundlsee.
Dzień zaczynamy od ostrego podjazdu.
Upał mocno nam doskwiera. Jednak w Austrii jest bardzo dużo miejsc, gdzie można napełnić bidony.
Bardzo dobrze oznakowane szlaki.
Krótki odpoczynek nad jeziorkiem i ruszamy dalej.
Zjechać, nie zjechać ? Takie myśli chodzą Maćkowi po głowie.
Szybka wizyta w informacji turystycznej w Bad Mittendorf. Kupujemy mapki i w dorogę.
Domki jak w Czarnogórze :)
I już jedziemy na camping.
Na pastwisku rozkładamy namioty.
Siedzę w namiocie i taki mam widok przed sobą :) Nie chce mi się ruszać.
Mały synek też poleci?
- DST 62.00km
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2012
Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy
Salzkammergut - dzień 1
Salzkammergut to nie tylko słynny maraton rowerowy, którego trasa prowadzi, wijąc się niczym długa wstęga, poprzez chroniony przez UNESCO i zaliczany do światowego dziedzictwa region Dachstein-Hallstatt i jest uznawana za jeden z najbardziej imponujących szlaków maratonowych w Europie. Ta nazwa odnosi się do całego regionu przez wielu uznawany jest za najpiękniejszy kawałek Austrii. Błękitne jeziora, wysokie góry w tle, zielone łąki i lasy. Krajobraz jak z bajki. Rejon ten znany jest też jako raj dla rowerzystów.
O godzinie 8 rano docieramy na pierwszy camping nad malutkie jeziorko Putterersee. Szybkie rozbijanie namiotów i w trasę.
Mgły nad jeziorkiem Putterersee
Zwarci i gotowi czekamy na hasło: JEDZIEMY !!!
No to jedziemy :)
Krótki postój pod kościółkiem, ostatnie informacje o trasie i ruszamy pod górkę.
Taka piękna łąka, że trzeba się położyć :)
Piękne alpejskie miasteczko Grobming.
No to zaczął się podjazd.
Maciek pojechał pierwszy i zostawił nam strzałkę, abyśmy wybrali właściwą drogę.
Karolina z Grześkiem postanowili się przespacerować.
Radler w schronisku na szczycie smakował znakomicie :)
A teraz szybki zjazd szutrowymi drogami - och co to była za jazda. Racing Ralphy trzymały świetnie i można było trochę poszaleć :)
I już jesteśmy nad jeziorkiem Salzastausee.
Wzdłuż jeziora prowadzi bardzo malownicza droga.
Jezioro przypomina fiordy w Norwegii.
Pełni wrażeń docieramy na camping, gdzie szybko usypiamy kamiennym snem.
O godzinie 8 rano docieramy na pierwszy camping nad malutkie jeziorko Putterersee. Szybkie rozbijanie namiotów i w trasę.
Mgły nad jeziorkiem Putterersee
Zwarci i gotowi czekamy na hasło: JEDZIEMY !!!
No to jedziemy :)
Krótki postój pod kościółkiem, ostatnie informacje o trasie i ruszamy pod górkę.
Taka piękna łąka, że trzeba się położyć :)
Piękne alpejskie miasteczko Grobming.
No to zaczął się podjazd.
Maciek pojechał pierwszy i zostawił nam strzałkę, abyśmy wybrali właściwą drogę.
Karolina z Grześkiem postanowili się przespacerować.
Radler w schronisku na szczycie smakował znakomicie :)
A teraz szybki zjazd szutrowymi drogami - och co to była za jazda. Racing Ralphy trzymały świetnie i można było trochę poszaleć :)
I już jesteśmy nad jeziorkiem Salzastausee.
Wzdłuż jeziora prowadzi bardzo malownicza droga.
Jezioro przypomina fiordy w Norwegii.
Pełni wrażeń docieramy na camping, gdzie szybko usypiamy kamiennym snem.
- DST 77.00km
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 maja 2012
Kategoria Rower, cyklo, w towarzystwie
Grecja- majówka 2012
27.04.2012-06.05.2012 Grecja Chalkidiki 400 km - 90% w terenie po szutrach Saloniki | Kassandra | Sithonia | Athos | Olimbiada
- Sprzęt Author Modus MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Grecja Kassandra
Kolejne dni przeznaczymy na objazd Kasandry. Południowa część półwyspu zwana jest Miniaturowym Rajem. Co chwila natrafiamy na przepiękne zatoczki z plażami i wodnymi grotami zachęcającymi do kąpieli oraz malutkie porciki. Z trasy podziwiać można dwie zatoki, na zachodzie zatokę Themaic, na wschodzie zatokę Toroneos.
- DST 120.00km
- Sprzęt Author Modus MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 maja 2012
Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie
Grecja Paralia
Opuszczamy Sithonię by spenetrować trasy w kontynentalnej części półwyspu Chalcydyckiego.
- DST 72.00km
- Sprzęt Author Modus MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Grecja Sithonia- 3 dni
Trzy kolejne dni to objazd środkowego palca Półwyspu czyli Sythonii.
Zróżnicowana linia brzegowa, surowy, górzysty krajobraz daje schronienie dla wielu gatunków zwierząt. Malownicze zatoczki, porty rybackie, piaszczyste, czasami przechodzące w żwirowe lub kamieniste plaże oraz tradycyjne tawerny i bary czynią to miejsce idealnym na ciekawe i spokojne wakacje.
Miejsce drzew oliwnych zajmują tutaj piękne lasy piniowe, dające orzeźwiający cień w upalne dni. To co też wyróżnia Sithonię to rozległe uprawy winorośli i oczywiście piwniczki z winem
Zróżnicowana linia brzegowa, surowy, górzysty krajobraz daje schronienie dla wielu gatunków zwierząt. Malownicze zatoczki, porty rybackie, piaszczyste, czasami przechodzące w żwirowe lub kamieniste plaże oraz tradycyjne tawerny i bary czynią to miejsce idealnym na ciekawe i spokojne wakacje.
Miejsce drzew oliwnych zajmują tutaj piękne lasy piniowe, dające orzeźwiający cień w upalne dni. To co też wyróżnia Sithonię to rozległe uprawy winorośli i oczywiście piwniczki z winem
- DST 159.00km
- Sprzęt Author Modus MTB
- Aktywność Jazda na rowerze