Wpisy archiwalne w kategorii
Masyw Śnieżnika
Dystans całkowity: | 141.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 02:18 |
Średnia prędkość: | 7.02 km/h |
Suma podjazdów: | 2624 m |
Maks. tętno maksymalne: | 151 (77 %) |
Maks. tętno średnie: | 115 (58 %) |
Suma kalorii: | 961 kcal |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 70.57 km i 2h 18m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 9 lutego 2015
Kategoria biegówki, Masyw Śnieżnika
Śnieżnik na biegówkach
- DST 16.14km
- Czas 02:18
- VAVG 7.02km/h
- HRmax 151 ( 77%)
- HRavg 115 ( 58%)
- Kalorie 961kcal
- Podjazdy 524m
- Aktywność Narciarstwo
Sobota, 7 czerwca 2014
Kategoria Masyw Śnieżnika
Sentymentalny powrót w okolice Śnieżnika
14 lipca 2013 z ekpią BS zrobiliśmy świetną trasę w okolicach Śnieżnika. Szukając pomysłu na sobotę postanowiłam powtórzyć ten wyjazd.
Międzygórze
Rok temu tutaj Feniks łatał dętkę
Początek trawersu
A tak było rok temu
Zima 2014
Dostałam przykaz, że jeśli chcę ominąć krzaki jagód, przez które przedzieraliśmy się rok temu, mam jechać prosto. No to jadę.
Trochę mokro, ale co tam. ma być lepiej.
Dobra, trzeba to jakoś obejść. Rower na plecy i do przodu.
Z rowerem na ramieniu udało mi się po 10 minutach wrócić na drogę.
Zakręt Feniksa :)
Pradziad
Troszkę się droga zgubiła.
Właśnie tu miałam być.
Ale wszystkie drogi prowadzą do Navrsi.
Obiad był dobry, ale trzeba jechać do domu.
Po drodze spotykam Patrycję i Feniksa, gdy zmieniają dętkę :) I o dziwo nie w rowerze Feniksa. Szybka sesja w Zamku na Skale.
I czas zakończyć wyjazd zdjęciem zachodzącego słońca.
Międzygórze
Rok temu tutaj Feniks łatał dętkę
Początek trawersu
A tak było rok temu
Zima 2014
Dostałam przykaz, że jeśli chcę ominąć krzaki jagód, przez które przedzieraliśmy się rok temu, mam jechać prosto. No to jadę.
Trochę mokro, ale co tam. ma być lepiej.
Dobra, trzeba to jakoś obejść. Rower na plecy i do przodu.
Z rowerem na ramieniu udało mi się po 10 minutach wrócić na drogę.
Zakręt Feniksa :)
Pradziad
Troszkę się droga zgubiła.
Właśnie tu miałam być.
Ale wszystkie drogi prowadzą do Navrsi.
Obiad był dobry, ale trzeba jechać do domu.
Po drodze spotykam Patrycję i Feniksa, gdy zmieniają dętkę :) I o dziwo nie w rowerze Feniksa. Szybka sesja w Zamku na Skale.
I czas zakończyć wyjazd zdjęciem zachodzącego słońca.
- DST 125.00km
- Podjazdy 2100m
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze