Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2012
Dystans całkowity: | 683.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | b.d. |
Średnia prędkość: | b.d. |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 52.54 km |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy
Salzkammergut - dzień 2
Godzina 7.00 pobudka, szybkie śniadanie, składanie namiotu i o 9.30 ruszamy. Po drodze zakupy w markecie i w trasę.
Nasz kolejny nocleg będzie nad jeziorem Grundlsee.
Dzień zaczynamy od ostrego podjazdu.
Upał mocno nam doskwiera. Jednak w Austrii jest bardzo dużo miejsc, gdzie można napełnić bidony.
Bardzo dobrze oznakowane szlaki.
Krótki odpoczynek nad jeziorkiem i ruszamy dalej.
Zjechać, nie zjechać ? Takie myśli chodzą Maćkowi po głowie.
Szybka wizyta w informacji turystycznej w Bad Mittendorf. Kupujemy mapki i w dorogę.
Domki jak w Czarnogórze :)
I już jedziemy na camping.
Na pastwisku rozkładamy namioty.
Siedzę w namiocie i taki mam widok przed sobą :) Nie chce mi się ruszać.
Mały synek też poleci?
Nasz kolejny nocleg będzie nad jeziorem Grundlsee.
Dzień zaczynamy od ostrego podjazdu.
Upał mocno nam doskwiera. Jednak w Austrii jest bardzo dużo miejsc, gdzie można napełnić bidony.
Bardzo dobrze oznakowane szlaki.
Krótki odpoczynek nad jeziorkiem i ruszamy dalej.
Zjechać, nie zjechać ? Takie myśli chodzą Maćkowi po głowie.
Szybka wizyta w informacji turystycznej w Bad Mittendorf. Kupujemy mapki i w dorogę.
Domki jak w Czarnogórze :)
I już jedziemy na camping.
Na pastwisku rozkładamy namioty.
Siedzę w namiocie i taki mam widok przed sobą :) Nie chce mi się ruszać.
Mały synek też poleci?
- DST 62.00km
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2012
Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy
Salzkammergut - dzień 1
Salzkammergut to nie tylko słynny maraton rowerowy, którego trasa prowadzi, wijąc się niczym długa wstęga, poprzez chroniony przez UNESCO i zaliczany do światowego dziedzictwa region Dachstein-Hallstatt i jest uznawana za jeden z najbardziej imponujących szlaków maratonowych w Europie. Ta nazwa odnosi się do całego regionu przez wielu uznawany jest za najpiękniejszy kawałek Austrii. Błękitne jeziora, wysokie góry w tle, zielone łąki i lasy. Krajobraz jak z bajki. Rejon ten znany jest też jako raj dla rowerzystów.
O godzinie 8 rano docieramy na pierwszy camping nad malutkie jeziorko Putterersee. Szybkie rozbijanie namiotów i w trasę.
Mgły nad jeziorkiem Putterersee
Zwarci i gotowi czekamy na hasło: JEDZIEMY !!!
No to jedziemy :)
Krótki postój pod kościółkiem, ostatnie informacje o trasie i ruszamy pod górkę.
Taka piękna łąka, że trzeba się położyć :)
Piękne alpejskie miasteczko Grobming.
No to zaczął się podjazd.
Maciek pojechał pierwszy i zostawił nam strzałkę, abyśmy wybrali właściwą drogę.
Karolina z Grześkiem postanowili się przespacerować.
Radler w schronisku na szczycie smakował znakomicie :)
A teraz szybki zjazd szutrowymi drogami - och co to była za jazda. Racing Ralphy trzymały świetnie i można było trochę poszaleć :)
I już jesteśmy nad jeziorkiem Salzastausee.
Wzdłuż jeziora prowadzi bardzo malownicza droga.
Jezioro przypomina fiordy w Norwegii.
Pełni wrażeń docieramy na camping, gdzie szybko usypiamy kamiennym snem.
O godzinie 8 rano docieramy na pierwszy camping nad malutkie jeziorko Putterersee. Szybkie rozbijanie namiotów i w trasę.
Mgły nad jeziorkiem Putterersee
Zwarci i gotowi czekamy na hasło: JEDZIEMY !!!
No to jedziemy :)
Krótki postój pod kościółkiem, ostatnie informacje o trasie i ruszamy pod górkę.
Taka piękna łąka, że trzeba się położyć :)
Piękne alpejskie miasteczko Grobming.
No to zaczął się podjazd.
Maciek pojechał pierwszy i zostawił nam strzałkę, abyśmy wybrali właściwą drogę.
Karolina z Grześkiem postanowili się przespacerować.
Radler w schronisku na szczycie smakował znakomicie :)
A teraz szybki zjazd szutrowymi drogami - och co to była za jazda. Racing Ralphy trzymały świetnie i można było trochę poszaleć :)
I już jesteśmy nad jeziorkiem Salzastausee.
Wzdłuż jeziora prowadzi bardzo malownicza droga.
Jezioro przypomina fiordy w Norwegii.
Pełni wrażeń docieramy na camping, gdzie szybko usypiamy kamiennym snem.
- DST 77.00km
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 sierpnia 2012
Kategoria praca
Praca
No nareszcie po 2 tygodniach mogłam usiąść na rower. Co prawda, przyjechałam tylko do pracy, ale to też cieszy. Ból kręgosłupa po zabiegach u fizjoterapeuty minął i mam nadzieję, że na wyjeździe do Austrii będę jak nowa. Na parkingu przed firmą niespodzianka - pojawiły się nowe stojaki rowerowe. Teraz w sumie może spokojnie stanąć około 20 rowerów. I napewno w lecie będą zapełnione niemal w 100%.
- DST 10.00km
- Sprzęt Author simplex
- Aktywność Jazda na rowerze