Informacje

  • Wszystkie kilometry: 26168.20 km
  • Km w terenie: 120.00 km (0.46%)
  • Czas na rowerze: 37d 17h 16m
  • Prędkość średnia: 16.95 km/h
  • Suma w górę: 117984 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anamaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:683.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:52.54 km
Więcej statystyk
Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy

Salzkammergut - dzień 2

Godzina 7.00 pobudka, szybkie śniadanie, składanie namiotu i o 9.30 ruszamy. Po drodze zakupy w markecie i w trasę.
Nasz kolejny nocleg będzie nad jeziorem Grundlsee.


Dzień zaczynamy od ostrego podjazdu.


Upał mocno nam doskwiera. Jednak w Austrii jest bardzo dużo miejsc, gdzie można napełnić bidony.


Bardzo dobrze oznakowane szlaki.




Krótki odpoczynek nad jeziorkiem i ruszamy dalej.




Zjechać, nie zjechać ? Takie myśli chodzą Maćkowi po głowie.



Szybka wizyta w informacji turystycznej w Bad Mittendorf. Kupujemy mapki i w dorogę.




Domki jak w Czarnogórze :)



I już jedziemy na camping.
Na pastwisku rozkładamy namioty.

Siedzę w namiocie i taki mam widok przed sobą :) Nie chce mi się ruszać.


Mały synek też poleci?


  • DST 62.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 sierpnia 2012 Kategoria cyklo, Rower, w towarzystwie, Alpy

Salzkammergut - dzień 1

Salzkammergut to nie tylko słynny maraton rowerowy, którego trasa prowadzi, wijąc się niczym długa wstęga, poprzez chroniony przez UNESCO i zaliczany do światowego dziedzictwa region Dachstein-Hallstatt i jest uznawana za jeden z najbardziej imponujących szlaków maratonowych w Europie. Ta nazwa odnosi się do całego regionu przez wielu uznawany jest za najpiękniejszy kawałek Austrii. Błękitne jeziora, wysokie góry w tle, zielone łąki i lasy. Krajobraz jak z bajki. Rejon ten znany jest też jako raj dla rowerzystów.


O godzinie 8 rano docieramy na pierwszy camping nad malutkie jeziorko Putterersee. Szybkie rozbijanie namiotów i w trasę.


Mgły nad jeziorkiem Putterersee

Zwarci i gotowi czekamy na hasło: JEDZIEMY !!!


No to jedziemy :)

Krótki postój pod kościółkiem, ostatnie informacje o trasie i ruszamy pod górkę.


Taka piękna łąka, że trzeba się położyć :)


Piękne alpejskie miasteczko Grobming.

No to zaczął się podjazd.

Maciek pojechał pierwszy i zostawił nam strzałkę, abyśmy wybrali właściwą drogę.

Karolina z Grześkiem postanowili się przespacerować.



Radler w schronisku na szczycie smakował znakomicie :)

A teraz szybki zjazd szutrowymi drogami - och co to była za jazda. Racing Ralphy trzymały świetnie i można było trochę poszaleć :)


I już jesteśmy nad jeziorkiem Salzastausee.

Wzdłuż jeziora prowadzi bardzo malownicza droga.

Jezioro przypomina fiordy w Norwegii.

Pełni wrażeń docieramy na camping, gdzie szybko usypiamy kamiennym snem.



  • DST 77.00km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 10 sierpnia 2012 Kategoria praca

Praca

No nareszcie po 2 tygodniach mogłam usiąść na rower. Co prawda, przyjechałam tylko do pracy, ale to też cieszy. Ból kręgosłupa po zabiegach u fizjoterapeuty minął i mam nadzieję, że na wyjeździe do Austrii będę jak nowa. Na parkingu przed firmą niespodzianka - pojawiły się nowe stojaki rowerowe. Teraz w sumie może spokojnie stanąć około 20 rowerów. I napewno w lecie będą zapełnione niemal w 100%.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl