Poniedziałek, 28 stycznia 2013
Kategoria trening
Spinning
Spinning - hill - 46 min.
HR max 185, HR avg 164 (82%), 380 kcal
85-95% ok 18 min.
75-85% ok 18 min.
65-75% ok 10 min.
Spinning - drużyna kolarska - wytrzymałość -106 min.
HR max 180, HR avg 150 (75%), 787 kcal
85-95% ok 2 min.
75-85% ok 53 min.
65-75% ok 44 min.
Poniżej 65% ok 7 min.
HR max 185, HR avg 164 (82%), 380 kcal
85-95% ok 18 min.
75-85% ok 18 min.
65-75% ok 10 min.
Spinning - drużyna kolarska - wytrzymałość -106 min.
HR max 180, HR avg 150 (75%), 787 kcal
85-95% ok 2 min.
75-85% ok 53 min.
65-75% ok 44 min.
Poniżej 65% ok 7 min.
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Anamaj, jeśli masz takie pragnienie to nie wahaj się, po prostu to zrób :).Pojeździj jednak trochę szosówką, zanim wystartujesz w maratonie.Szosówka to zupełnie inny rower niż góral.Większe prędkości, inna pozycja.Tu masz mniej czasu na reakcję w trudnych sytuacjach.To jakbyś przesiadła się z ciągnika rolniczego na Ferrari.Trzeba się z tym oswoić, żeby na maratonie czuć się pewnie na rowerze.Ktoś kiedyś napisał, że prawdziwe kolarstwo, to wyłącznie kolarstwo szosowe i mnie się wydaje, że coś w tym jest bo widać to po wielkości imprez kolarskich, po transmisjach w tv, po ilości kibiców.Spróbować przecież nie zaszkodzi a my będziemy trzymać kciuki za sukcesy, które na pewno staną się Twoim udziałem :)
pioter50 - 17:13 środa, 30 stycznia 2013 | linkuj
Dokładnie ta jak piszesz , tylko pierwszy maraton i to akurat Liczyrzepa był lajtowy i na wesoło i ten wspominam najlepiej , potem już tak się nie dało . Zresztą wystarczy spojrzeć na listę zapisów z roku poprzedniego. Wprowadzono coś takiego jak "dystans towarzyski " i jakoś mało kto się zapisuje. No jest coś takiego ,że jak widzę kogoś przed sobą ........
Z tą grypą to w tym roku jakoś ciężko , też mnie dopadła , właśnie skończyłem brać antybiotyk, ale w sobotę była taka pogoda ,że mimo mrozu śmignąłem w okolice Smreka na biegówkach......gdybym miał lepszy aparat a nie taki z telefonu....ale i tak było cudnie.
Pozdrawiam wszystkich , życzę powrotu do zdrowia i aktywności...no i niech ten deszcz przestanie w końcu padać. januszek44 - 08:08 środa, 30 stycznia 2013 | linkuj
Z tą grypą to w tym roku jakoś ciężko , też mnie dopadła , właśnie skończyłem brać antybiotyk, ale w sobotę była taka pogoda ,że mimo mrozu śmignąłem w okolice Smreka na biegówkach......gdybym miał lepszy aparat a nie taki z telefonu....ale i tak było cudnie.
Pozdrawiam wszystkich , życzę powrotu do zdrowia i aktywności...no i niech ten deszcz przestanie w końcu padać. januszek44 - 08:08 środa, 30 stycznia 2013 | linkuj
Ach, więc te przygotowania mają poważniejszy cel :D
Nie mogę się już doczekać naszego spotkania na rowerach, a wcześniej na biegówkach. Powoli dochodzę do zdrowia, grypy teraz nie odpuszczają szybko :( ryjek - 22:33 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj
Nie mogę się już doczekać naszego spotkania na rowerach, a wcześniej na biegówkach. Powoli dochodzę do zdrowia, grypy teraz nie odpuszczają szybko :( ryjek - 22:33 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj
W Szosowych Maratonach Polski jeżdżę więcej dla frajdy , trochę dla sprawdzenia samego siebie , i troszkę dla medali , które tam dają, a troszkę dla ludzi których tam spotykam z taką samą pasją ...ot tak troszkę wszystkiego .
Nie jestem co prawda wróżbitą ale o ile wystartujesz to jestem pewien że znajdziesz się ścisłej czołówce. Takie są przynajmniej moje obserwacje z poprzednich edycji .
Ja mam nadzieję ,że zacznę od Trzebnicy tj od "Żądła Szerszenia " Zawsze są fajne medale za udział oczywiście i wspinały podjazd "Pod Prababkę " i to pierwszy maraton w sezonie więc jest mały sprawdzian tego co się robiło w okresie zimowym.
Oczywiście chętnie odpowiem na wszystkie pytania , chociaż pewnie wiem bardzo mało.
Klasyk Radkowski to fajna impreza , szkoda tylko ,że jazda po pętli , w najdłuższym wydaniu czyli Giga , trzeba trzy razy okrążyć Szczeliniec i o ile pamiętam tj. około 200 kilometrów. W zależności od kondycji , szybkości i konkurencji każdy wybiera sobie jakiś dystans.
Z niecierpliwością czekam na wiosnę , rower stacjonarny to jednak nie to samo. januszek44 - 13:37 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj
Nie jestem co prawda wróżbitą ale o ile wystartujesz to jestem pewien że znajdziesz się ścisłej czołówce. Takie są przynajmniej moje obserwacje z poprzednich edycji .
Ja mam nadzieję ,że zacznę od Trzebnicy tj od "Żądła Szerszenia " Zawsze są fajne medale za udział oczywiście i wspinały podjazd "Pod Prababkę " i to pierwszy maraton w sezonie więc jest mały sprawdzian tego co się robiło w okresie zimowym.
Oczywiście chętnie odpowiem na wszystkie pytania , chociaż pewnie wiem bardzo mało.
Klasyk Radkowski to fajna impreza , szkoda tylko ,że jazda po pętli , w najdłuższym wydaniu czyli Giga , trzeba trzy razy okrążyć Szczeliniec i o ile pamiętam tj. około 200 kilometrów. W zależności od kondycji , szybkości i konkurencji każdy wybiera sobie jakiś dystans.
Z niecierpliwością czekam na wiosnę , rower stacjonarny to jednak nie to samo. januszek44 - 13:37 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj
O kurcze. Jeszcze w zeszłym roku myślałem, że "zabiorę " się z Wami na Pradziada. Teraz już wiem ,że będę musiał wyjechać dzień wcześniej to może na szczycie się spotkamy.
Gratuluję wytrzymałości i systematyczności. januszek44 - 11:49 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj
Gratuluję wytrzymałości i systematyczności. januszek44 - 11:49 wtorek, 29 stycznia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!