Braumovsko ze zgraną ekipą
Na sobotę Ryjek zaproponowała kolejną ciekawą trasę. Na wyjazd zgłosiło się 7 osób. Spotkanie o godz. 8 obok dworca PKS i w drogę.
Jedziemy w kierunku Pasterki, gdzie czeka na nas Mariusz. Za Szczytną wjeżdżamy w teren.

Chłodzimy się i napełniamy bidony. Żar leje się z nieba.



Dojeżdżamy do Karłowa i dalej łąkami jedziemy do Pasterki.


I pierwszy techniczny zjazd. Jestem z siebie dumna, bo zjechałam go bez zawahania.

W Pasterce schładzamy się piwem i colą.


Ruszamy. Piękna droga z Pasterki do Machovskiego Krzyża.





Machowski Krzyż. Ostatnim razem, gdy tu byłam zjeżdżaliśmy z góry cieżką trasą. Wtedy prowadziłam rower. Teraz tłumaczę sobie, że zjadę, że dam radę. A tu się okazuje, że nie jedziemy w dół, ale pod górę.
Ruszamy, wjazd do góry po lużnych kamolach. I tu niespodzianka. Zibi zrywa łańcuch.

Muszę pochwalić chłopaków. Szybko radzą sobie z awarią, gdyż Marisz w plecaku wozi cały warsztat. Zakładają spinkę, prostują oczka i można jechać dalej.

Wjechać udaje się tylko Tomkowi i Mariuszowi.



Jedziemy na Bozanovskie Spicak, z którego doskonale widać Szczeliniec Wielki i Mały.





Przed nami do wjechania Ostras, ale wcześniej czas uzupełnić zapasy wody.


Wszyscy się cieszą, bo zaraz czeka nas ostry zjazd łąką w dół



Docieramy do obozu czeskich skałtów.

U już tylko 3 km do miejsca odpoczynku. W zamku umówieni jesteśmy z dziewczynami.

Tylko 3 km, ale ciezkiego podjazdu w ostrym słońcu, ale widoki piękne



Docieramy do zamku Bischofstein. Radosne powitania i czas na obiad.

Lea, Feniks i Tomek decydują się na kąpiel.



I już kierujemy Adrspasko - Teplickie Skaly.



Pamiątkowe zdjęcie przy wejściu do Adrspasko - Teplickich Skal.


Jedziemy w kierunku Ameriki.

A tam piwko i tańce


Czas szybko leci. Z Ameriki jedziemy do Radkowa i dale do Wambierzyc. tam żegnamy się z Mariuszem i ruszamy w kierunku Kłodzka.
Po drodze jeszcze mała przygoda - Zibi łapie kapcia.
Wszystkim dziękuję za super dzień. Nam nawet upał nie jest straszny.
Jedziemy w kierunku Pasterki, gdzie czeka na nas Mariusz. Za Szczytną wjeżdżamy w teren.

Chłodzimy się i napełniamy bidony. Żar leje się z nieba.

Dojeżdżamy do Karłowa i dalej łąkami jedziemy do Pasterki.

I pierwszy techniczny zjazd. Jestem z siebie dumna, bo zjechałam go bez zawahania.

W Pasterce schładzamy się piwem i colą.


Ruszamy. Piękna droga z Pasterki do Machovskiego Krzyża.


Machowski Krzyż. Ostatnim razem, gdy tu byłam zjeżdżaliśmy z góry cieżką trasą. Wtedy prowadziłam rower. Teraz tłumaczę sobie, że zjadę, że dam radę. A tu się okazuje, że nie jedziemy w dół, ale pod górę.
Ruszamy, wjazd do góry po lużnych kamolach. I tu niespodzianka. Zibi zrywa łańcuch.
Muszę pochwalić chłopaków. Szybko radzą sobie z awarią, gdyż Marisz w plecaku wozi cały warsztat. Zakładają spinkę, prostują oczka i można jechać dalej.

Wjechać udaje się tylko Tomkowi i Mariuszowi.


Jedziemy na Bozanovskie Spicak, z którego doskonale widać Szczeliniec Wielki i Mały.

Przed nami do wjechania Ostras, ale wcześniej czas uzupełnić zapasy wody.
Wszyscy się cieszą, bo zaraz czeka nas ostry zjazd łąką w dół

Docieramy do obozu czeskich skałtów.

U już tylko 3 km do miejsca odpoczynku. W zamku umówieni jesteśmy z dziewczynami.
Tylko 3 km, ale ciezkiego podjazdu w ostrym słońcu, ale widoki piękne
Docieramy do zamku Bischofstein. Radosne powitania i czas na obiad.

Lea, Feniks i Tomek decydują się na kąpiel.


I już kierujemy Adrspasko - Teplickie Skaly.

Pamiątkowe zdjęcie przy wejściu do Adrspasko - Teplickich Skal.
Jedziemy w kierunku Ameriki.

A tam piwko i tańce


Czas szybko leci. Z Ameriki jedziemy do Radkowa i dale do Wambierzyc. tam żegnamy się z Mariuszem i ruszamy w kierunku Kłodzka.
Po drodze jeszcze mała przygoda - Zibi łapie kapcia.
Wszystkim dziękuję za super dzień. Nam nawet upał nie jest straszny.
- DST 137.00km
- Czas 07:53
- VAVG 17.38km/h
- VMAX 70.32km/h
- HRmax 186 ( 93%)
- HRavg 144 ( 72%)
- Kalorie 3352kcal
- Sprzęt KTM
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Świetna relacja.
Dzięki za wspólną jazdę i do zobaczenia za kilka sekund :) lea - 14:33 piątek, 9 sierpnia 2013 | linkuj
Dzięki za wspólną jazdę i do zobaczenia za kilka sekund :) lea - 14:33 piątek, 9 sierpnia 2013 | linkuj
Chociaż raz nie jestem ostatni ze wstawką ale cierpliwie czekam na Twoją Aniu.
FENIKS - 01:02 czwartek, 8 sierpnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!