Sobota, 9 sierpnia 2014
Dwudniowa szwędaczka po pagórkach- dz.1
Od dłuższego czasu chodził mi po głowie plan wyjazdu w okolice Adrspachu, a gdy znalazłam u Ryjka gotowy track - Trutnov MTB, to wiedziałam, że muszę jechać. Trasa Ryjka miała 181 km i ponad 2700 przewyższenia. Jest to do zrobienia w jeden dłuuugi dzień. Ale po co się katować. Jazda ma być przyjemnością, więc dzielę trasę na dwa dni, trochę modyfikuję, aby zahaczyć o moje ulubione tereny w okolicy Krzeszowa.
Punkt 8 ruszam w stronę Pasterki.
No i klnę pod nosem na ciężarówki, które rozjeżdżają lasy.
Ulubiona trasa do Pasterki. Wspominam czasy, gdy pierwszy raz nią jechałam z rodzicami i buzia otwierała mi się z zachwytu.
I już Pasterka.
I widok podczas delektowania się latte.
Obowiązkowe zdjęcie w drodze na Machovsky Kriz.
Docieram do miejscowości Suchy Dul. Jestem tu czwarty raz, ale pierwszy raz udaje mi się coś dostać do picia. Oczywiście rządzi malinówka.
Wspomnienia z grupowego wyjazdu wracają.
Zaczynają się skałki.
Zdjęcie w lustrze - znak, że dotarłam na Adrspachskie Skały.
Czas uciekać, bo ludzi jak mrówek.
I zaraz zacznie się najlepszy fragment tego wyjazdu.
Piękna ścieżka przez las. Tylko ja, rower i przebiegające sarny. Szczękę miałam przy kierownicy. I pomyślałam - życie jest piękne !!
No a teraz trzeba z buta w dół, ale i tak życie jest piękne !! A już na dole: no dobra zeszłam - a gdzie track ?? O kurcze - na górze został ?? No to ładuję się na górę.
No nie. Track jest, ale idzie w "las". Dobra, idę na dół. Gdzieś dojdę, dojadę. I tak życie jest piękne. Patrzę na mapę - nie wiem gdzie jestem, patrzę na google maps - pokazuje, że jestem koło Kamiennej Góry, a wiem, że nawet nie jestem koło Lubawki. I patrzę idzie-jedzie Pan. Czy Pan wie, gdzie jesteśmy ? Pan mówi, że nie za bardzo, ale wyciąga mapę. Dumamy i dumamy i stwierdzamy, że chyba tu. To ja mówię: jadę w prawo, a pan skręca w lewo. I czy życie nie jest piękne ?? jak się zgubiłam, to znalazł się Pan, który pomógł mi się odnaleźć. No to jadę i o dziwo - track też się znalazł, już na dole :)
i tak dojechałam do Uniemyśla.
A dalej kolejna atrakcja - piękna droga do Lubawki.
Skocznia
No i piękne jest życie !! Głowa do góry i do przodu :)
Punkt 8 ruszam w stronę Pasterki.
No i klnę pod nosem na ciężarówki, które rozjeżdżają lasy.
Ulubiona trasa do Pasterki. Wspominam czasy, gdy pierwszy raz nią jechałam z rodzicami i buzia otwierała mi się z zachwytu.
I już Pasterka.
I widok podczas delektowania się latte.
Obowiązkowe zdjęcie w drodze na Machovsky Kriz.
Docieram do miejscowości Suchy Dul. Jestem tu czwarty raz, ale pierwszy raz udaje mi się coś dostać do picia. Oczywiście rządzi malinówka.
Wspomnienia z grupowego wyjazdu wracają.
Zaczynają się skałki.
Zdjęcie w lustrze - znak, że dotarłam na Adrspachskie Skały.
Czas uciekać, bo ludzi jak mrówek.
I zaraz zacznie się najlepszy fragment tego wyjazdu.
Piękna ścieżka przez las. Tylko ja, rower i przebiegające sarny. Szczękę miałam przy kierownicy. I pomyślałam - życie jest piękne !!
No a teraz trzeba z buta w dół, ale i tak życie jest piękne !! A już na dole: no dobra zeszłam - a gdzie track ?? O kurcze - na górze został ?? No to ładuję się na górę.
No nie. Track jest, ale idzie w "las". Dobra, idę na dół. Gdzieś dojdę, dojadę. I tak życie jest piękne. Patrzę na mapę - nie wiem gdzie jestem, patrzę na google maps - pokazuje, że jestem koło Kamiennej Góry, a wiem, że nawet nie jestem koło Lubawki. I patrzę idzie-jedzie Pan. Czy Pan wie, gdzie jesteśmy ? Pan mówi, że nie za bardzo, ale wyciąga mapę. Dumamy i dumamy i stwierdzamy, że chyba tu. To ja mówię: jadę w prawo, a pan skręca w lewo. I czy życie nie jest piękne ?? jak się zgubiłam, to znalazł się Pan, który pomógł mi się odnaleźć. No to jadę i o dziwo - track też się znalazł, już na dole :)
i tak dojechałam do Uniemyśla.
A dalej kolejna atrakcja - piękna droga do Lubawki.
Skocznia
No i piękne jest życie !! Głowa do góry i do przodu :)
- DST 129.49km
- Czas 07:20
- VAVG 17.66km/h
- VMAX 52.70km/h
- HRmax 187 ( 93%)
- HRavg 146 ( 73%)
- Kalorie 2104kcal
- Podjazdy 1646m
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Cudo!!! Wielkie brawa za tę trasę. Znam część z tych ścieżek. Nie jest trudno się tam pogubić, bo dróżki przecinają się co i rusz jedna z drugą.
No i cóż tu dodawać - życie jest piękne! :-) lea - 06:28 środa, 13 sierpnia 2014 | linkuj
No i cóż tu dodawać - życie jest piękne! :-) lea - 06:28 środa, 13 sierpnia 2014 | linkuj
Odważny i ciekawy wypad, tyle km samemu to nie lada wyczyn :)
Chyba wszyscy mamy to samo zdanie na temat niszczonych dróg leśnych przez "drwali" - szlag mnie trafia, bo często okazuje się że nie nawet się przejść.
Zdjęcie na skałkach zrobiłaś z rowerem i załapała się jakaś inna osoba :)
Super wypad,super relacja, super trasa. Pozazadrośćić!!!! Pozdro! z1b1 - 05:41 wtorek, 12 sierpnia 2014 | linkuj
Chyba wszyscy mamy to samo zdanie na temat niszczonych dróg leśnych przez "drwali" - szlag mnie trafia, bo często okazuje się że nie nawet się przejść.
Zdjęcie na skałkach zrobiłaś z rowerem i załapała się jakaś inna osoba :)
Super wypad,super relacja, super trasa. Pozazadrośćić!!!! Pozdro! z1b1 - 05:41 wtorek, 12 sierpnia 2014 | linkuj
Aniu świetnie wykorzystałaś te dwa dni, super wycieczka i to w samotności ;) czy na pewno ;)).
Bardzo fajna trasa z przygodami jak się patrzy i tak właśnie powinno być.
Pozdrawiam. FENIKS - 17:29 poniedziałek, 11 sierpnia 2014 | linkuj
Bardzo fajna trasa z przygodami jak się patrzy i tak właśnie powinno być.
Pozdrawiam. FENIKS - 17:29 poniedziałek, 11 sierpnia 2014 | linkuj
Życie jest piękne. Ja również powtarzam to bez końca....Uważam,że masz rację. Cała sztuka polega na dostrzeganiu jego piękna w każdej sytuacji.
Piękna jest również Twoja opowieść. :) lutra - 17:10 poniedziałek, 11 sierpnia 2014 | linkuj
Piękna jest również Twoja opowieść. :) lutra - 17:10 poniedziałek, 11 sierpnia 2014 | linkuj
Aniu, odważna z ciebie dziewczyna. Ja nadal nie mogę znaleźć w sobie tyle odwagi, żeby się samotnie puścić w taaaaaką podróż. Ale widać, że miałaś cudowną przygodę. Podziwiam szczerze twój wyczyn. A twoje spotkanie z Bogdanem ? To się nazywa znaleźć się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie :) Obiecaj, że następnym razem jednak wpadniesz do nas chociaż na chwilę?
ankaj28 - 17:10 poniedziałek, 11 sierpnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!