Informacje

  • Wszystkie kilometry: 26168.20 km
  • Km w terenie: 120.00 km (0.46%)
  • Czas na rowerze: 37d 17h 16m
  • Prędkość średnia: 16.95 km/h
  • Suma w górę: 117984 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anamaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 30 sierpnia 2014 Kategoria Góry Sowie

Testowanie nervusa dz.1

Sowa chodzi za mną od jakiegoś czasu. Za Feniksem również. I okazuje się, że w tym samym czasie proponujemy Ryjkowi ten sam kierunek - Sowa. Mój track idzie przez Srebrną Górę, a Feniksa przez Nową Rudę. Decydujemy się na wersję pierwszą i o 9 rano ruszamy.

Przystań pontonowa w Młynowie.

Pierwszy mocniejszy podjazd i tyle widzieliśmy Ryjka. 

Na Przełęczy Wilczej wjeżdżamy na terenowy szlak rowerowy prowadzący do Srebrnej Góry.

W oddali forty w Srebrnej Górze. W schronisku zatrzymujemy się na Opata i terenem ruszamy w kierunku Przełęczy Woliborskiej


Super towarzystwo, piękna pogoda i widoki.

Trafiamy na szlak rowerowy Tour de Sudety, o którym czytaliśmy niedawno. 500 km tras MTB od Mieroszowa do Srebrnej Góry.

Dzielnie walczymy z błotem. 

A od Przełęczy Woliborskiej autostrada leśna jedziemy do Przełęczy Jugowskiej. Zjeżdżamy do Zygmuntówki na obiad - naleśniki i pierogi.

Zaczynamy wjazd na Sowę. Kozie Siodło, schronisko Sowa.

Ryjek mówi, że ma dosyć kamieni, a przed nami kamienisty zjazd czerwonym.


Już na początku czerwonego Feniks urywa linkę od tylnej przerzutki.

Końcówka czerwonego i chwila dla fotoreportera.

Z urwaną linką Feniks po terenie daleko nie zajedzie. Zmieniamy plany i asfaltem ciśniemy do Kłodzka.

Po drodze popas pod sklepem. Jak Feniks i Ryjek udostępnią, to wkleję zdjęcie z uczty.

A na koniec dnia gdzieś tam pada, a my widzimy przez dłuższy czas ładną tęczę i zachód slońca w okolicach Bożkowa.

Dzięki za super wypad. A jeśli ktoś ciekawy, nervus łykał kamienie i korzenie na śniadanie.
  • DST 98.60km
  • Czas 06:10
  • VAVG 15.99km/h
  • Sprzęt Canyon AL 8.0 W
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Dzięki Aniu za tą wyprawę na Sowę i za jak zawsze super zwariowane towarzystwo. Prócz urwanej linki w drodze powrotnej już w domu doszło do mnie że i pompkę przy okazji zgubiłem ;(. Ach ta Sowa ;).
Jeszcze raz dzięki i do szybkiego.
Pozdrawiam.
FENIKS
- 23:18 czwartek, 11 września 2014 | linkuj
I nervós w końcu przetestowany na konkretnej trasie - super i gratuluję!!! Mina Ryjka na Sowiej bezcenna :) Pozdro!!!
z1b1
- 06:08 poniedziałek, 1 września 2014 | linkuj
Dzięki Emi, rzeczywiście Zygmuntówka, którą trudno w środku poznać po zmianie ajenta.
anamaj
- 20:31 niedziela, 31 sierpnia 2014 | linkuj
Cudownie, że Nervus się sprawuje jak należy!! :-)
Gwoli sprostowania - schronisko w Górach Sowich to Zygmuntówka, Andrzejówka jest w Górach Suchych.
Buziaki
lea
- 20:09 niedziela, 31 sierpnia 2014 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl