Informacje

  • Wszystkie kilometry: 26168.20 km
  • Km w terenie: 120.00 km (0.46%)
  • Czas na rowerze: 37d 17h 16m
  • Prędkość średnia: 16.95 km/h
  • Suma w górę: 117984 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anamaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 13 października 2012 Kategoria ekipa bikestats, Kłodzko, Rower, w towarzystwie

ŚNIEŻNIK

Niedawno na szlaku rowerowym Ryjek poznał Panią Bożenę, która jechała na rowerze. Ryjek przystanął i zagadał. Okazało się, iż Pani Bożena i jej mąż jeżdżą na rowerze i mają agroturystykę w Międzygórzu. Pojawił się pomysł, aby zorganizować 2-dniowy wyjazd rowerowy z noclegiem u Pani Bożeny. I tak Ryjek zaproponował trasę na dwa dni. Ekipa zabrała sie liczna. Podzieliliśmy się na jeżdżących po górach (Lea, Ryjek, Feniks i ja) i chodzących po górach (Alina, Ania, Kuba i Marcin).
Wszystkim dziękuje za mile spędzony czas :)

O 9.00 spotykamy się pod Carrefourem, szybkie zakupy i w drogę.

Część z nas nie zdążyła zjeść śniadania. Trzeba więc coś łyknąć, aby mieć siłę, gdyż zaczynają się górki.

Wjeżdżamy do lasu. Zaczyna się piękna droga. Między drzewami zagląda jesienne słoneczko.

Woda zaczyna się kończyć, a tu nie widać obiecanego przez Ryjka strumyczka. Każdy jedzie i nasłuchuje szumu wody. Narzeszcie jest !!



Tędy w stronę Śnieżnika.


Droga zaczyna się robić wymagająca technicznie.



Schronisko Pod Śnieżnikiem

Spotykamy ekipę pieszą, która już zeszła ze szczytu. Czas coś zjeść i napić się Opata przed atakiem szczytowym.

Od strony schroniska wjazd na szczyt jest niemożliwy. Prowadzimy więc dzielnie rowery.



Jesteśmy na Śnieżniku. Temperatura 1,5 st.



Ze Śnieżnika kierujemy się w stronę Żmijowca, skąd szybko zjeżdżamy do Międzygórza.
Dzień kończymy tradycyjnym ogniskiem.

  • DST 72.50km
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Oj jak oglądam zdjęcia Aniu to łza się kręci jest co wspominać wypad był zacny i grupa zgrana na całego było super.
Podjazd od strony Czeskiej na śnieżnik też z chęcią bym powtórzył są tam jak dla mnie jeszcze piękniejsze widoki i klimat super.
Pozdrawiam i dzięki za ten wyjazd i ............... ;)).
FENIKS
- 14:49 środa, 24 października 2012 | linkuj
A to nie wiedziałam, że od czeskiej strony jest zakaz jazdy rowerem na Śnieżnik. Ostatnio w Macedonii wjechaliśmy na teren parku narodowego szlakiem rowerowym MTB. W połowie drogi spotkaliśmy strażnika, który nas pouczył, że trzeba dostać pozwolenie na wjazd i ostrzegł że kary są wysokie za łamanie prawa. Jednak pokazał nam drogę jak mamy jechać (wcale nie najkrótszą), zakazał palić ogniska i śmiecić, życzył powodzenia i na koniec powiedział, że jak ktoś by pytał, to nikogo nie widzieliśmy i z nikim nie rozmawialiśmy. My kontynuowaliśmy jazdę po parku przez najbliższe 2-3 godziny.
anamaj
- 07:00 środa, 17 października 2012 | linkuj
Jejku! rozczulają mnie te zdjęcia. Świetny wypad, dzięki Wam wielkie za super jazdę i nie nabijanie się z mojej fatalnej formy :)) Cieszę się, że mój pierwszy raz ze Śnieżnikiem przeżyłam w tak doborowym towarzystwie. Do następnego!
lea
- 12:10 wtorek, 16 października 2012 | linkuj
Anamaj bardzo dziękuję za zaproszenie. Może kiedyś skorzystam. U mnie krucho z czasem na kręcenie i co za tym idzie najłatwiej i najszybciej umówić się na rower w pojedynkę :)
domingo
- 07:01 wtorek, 16 października 2012 | linkuj
Domingo, serdecznie zapraszamy do naszej grupy. Im nas więcej tym ciekawiej:)
anamaj
- 06:43 wtorek, 16 października 2012 | linkuj
Bardzo mi się podoba drugie zdjęcie od końca. Zdjęcia z dojazdu do schroniska też miodzio. Życzę ciepłej i słonecznej jesieni.
domingo
- 06:35 wtorek, 16 października 2012 | linkuj
Śnieżnik zdobyty. Mam nadzieję, iż w następnym sezonie uda sie wjechać (wejść) od strony czeskiej. Z grupa pieszą to mieliśmy zgranie - najpierw przy schronisku, a potem na rynku w Kłodzku. Bardzo fajna ekipa, musimy się częściej spotykać. Szkoda Toomp, że do nas nie dołączyłeś.
anamaj
- 06:10 wtorek, 16 października 2012 | linkuj
Pogoda nam dopisała, chociaż w lesie było zimno. Spotkanie dwóch ekip przed schroniskiem zgrało się idealnie. Szkoda, że na Śnieżnik jednak nie można wjechać, ale i tak dzielnie wtargaliśmy tam rowery. Świetny dzień i noc przy ciepłym ognisku, fajna fotorelacja :)
ryjek
- 14:54 poniedziałek, 15 października 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl