Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2014
Dystans całkowity: | 571.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 63:27 |
Średnia prędkość: | 18.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.20 km/h |
Suma podjazdów: | 1435 m |
Maks. tętno maksymalne: | 185 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 169 (86 %) |
Suma kalorii: | 5360 kcal |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 63.47 km i 9h 03m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 13 marca 2014
Kategoria trening
Race walking+sauna
race walking: 45 min, śr. puls 140, max puls 177, 393 kcal.
sauna - gruszka
sauna - gruszka
- Czas 00:45
- HRmax 177 ( 90%)
- HRavg 140 ( 71%)
- Kalorie 393kcal
- Aktywność Aerobik
Czwartek, 13 marca 2014
Kategoria trening, Wrocław, poranny trening
Poranny trening - czas zacząć-1
do pracy: 28,28 km,
śr. prędkość: 26,28 km/h
max prędkość: 35,31 km/h
śr.kadencja:74
śr.puls: 171
max puls: 181
553 kcal
temp.: -1,1 st.C - ale zmarzłam
z pracy:6,35 km
Plan na poranne treningi:
W marcu - 2 razy w tyg. po 28 km, bo jeszcze zimno.
W kwietniu - 3 razy w tyg.po 28 km.
W maju - 3 lub 4 razy w tyg. po 34 km.
od czerwca do października - 4 razy w tyg. po 41 km.
śr. prędkość: 26,28 km/h
max prędkość: 35,31 km/h
śr.kadencja:74
śr.puls: 171
max puls: 181
553 kcal
temp.: -1,1 st.C - ale zmarzłam
z pracy:6,35 km
Plan na poranne treningi:
W marcu - 2 razy w tyg. po 28 km, bo jeszcze zimno.
W kwietniu - 3 razy w tyg.po 28 km.
W maju - 3 lub 4 razy w tyg. po 34 km.
od czerwca do października - 4 razy w tyg. po 41 km.
- DST 34.63km
- Czas 01:20
- VAVG 25.97km/h
- HRmax 185 ( 94%)
- HRavg 169 ( 86%)
- Kalorie 680kcal
- Sprzęt Specialized dolce X3
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 marca 2014
Kategoria Kłodzko
G.Bialskie
Poranna mgła w okolicach Kłodzka
Duże stado jeleni i saren
Punkt widokowy - ale wiało :)
- DST 111.00km
- Czas 05:32
- VAVG 20.06km/h
- VMAX 51.20km/h
- HRmax 173 ( 88%)
- HRavg 147 ( 75%)
- Podjazdy 1435m
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 marca 2014
Trutnow z ekipą BS
- DST 36.00km
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 6 marca 2014
Kategoria trening
race walking+spinning+sauna
race walking - 45 min,
spinning - 50 min.,
sauna - gwóźdź programu. Dzisiaj ceremonie i peeling o zapachu trawy cytrynowej. Bajka !! Pełen relaks :)
spinning - 50 min.,
sauna - gwóźdź programu. Dzisiaj ceremonie i peeling o zapachu trawy cytrynowej. Bajka !! Pełen relaks :)
- Aktywność Aerobik
Środa, 5 marca 2014
Kategoria trening
Bosu+spinning
Bosu- 55 min, 215 kcal
spinning - drużyna - siła - 83,56 min., 652 kcal
HR max 183,HR avg 153 (78%),
85-95% 14,35 min.
75-85% 43,33 min.
65-75% 21,17 min.
<65% 4,31 min
spinning - drużyna - siła - 83,56 min., 652 kcal
HR max 183,HR avg 153 (78%),
85-95% 14,35 min.
75-85% 43,33 min.
65-75% 21,17 min.
<65% 4,31 min
- HRmax 183 ( 93%)
- HRavg 153 ( 78%)
- Kalorie 867kcal
- Aktywność Aerobik
Wtorek, 4 marca 2014
Kategoria trening
Spining
spinning - interwał, 45,56 min., 366 kcal
tętno dzisiaj leżało:
HR max 169,HR avg 147 (75%),
85-95% 2,31 min.
75-85% 22,48 min.
65-75% 14,45 min.
<65% 5,52 min
Miałam iść na race walking, ale nie było sensu.
tętno dzisiaj leżało:
HR max 169,HR avg 147 (75%),
85-95% 2,31 min.
75-85% 22,48 min.
65-75% 14,45 min.
<65% 5,52 min
Miałam iść na race walking, ale nie było sensu.
- Czas 45:56
- HRmax 169 ( 86%)
- HRavg 147 ( 75%)
- Kalorie 336kcal
- Aktywność Aerobik
Niedziela, 2 marca 2014
Kategoria ekipa bikestats, Kłodzko
G.Bialskie oraz Kopania Uranu
Kolejny wiosenny dzień tej zimy postanowiliśmy wykorzystać na dłuższy wyjazd. Trasę zaplanował Ryjek. Wstępnie ekipa miała składać się z 4 osób: Ryjek, Feniks, ja oraz Zbyszek, który miał się dołączyć w Lądku. Spotykamy się o 9 rano i Ryjek mówi, że ma niespodziankę: dołączą do nas dwie osoby: dziewczyna i chłopak. Najpierw poznajemy chłopaka- to nowy w naszej ekipie Tomek,. Na dziewczynę czekamy dłużej. Przyjeżdża pociąg i .... wyskakuje z niego Lea :) W dobrych nastrojach suniemy do Lądka.
Zbyszek już na nas czeka.
Szybka wizyta w sklepie, ściągamy ciepłe ciuchy i w drogę.
Pierwsza sesja na moście.
Zaczynamy podjazd na przełęcz, gdzie czeka nas wyżerka.
Żegnamy się z Tomkiem, który wraca do Kłodzka. A my jedziemy na nasz ulubiony punkt widokowy.
Dwa tygodnie temu w tych okolicach jeździliśmy na biegówkach.
Ku naszej radości odkrywamy nowa drogę. Zastanawiamy się ile procent ma ten podjazd. Zbyszek postanawia to sprawdzić, za nim rusza Ryjek, Lea, ja i Feniks.
Chwila na wymianę doświadczeń i jedziemy na granicę na czeskie piwo.
Co tam widać ?
Śnieżnik
Szybko w dół na spotkanie z Januszem, który jest przewodnikiem w Kopalni Uranu w Kletnie.
Zostawiamy rowery i idziemy słuchać Janusza.
W kopalni wstępuje w nas jakieś szaleństwo. Staramy się słuchać, ale też robimy głupie miny do zdjęć.
Po wizycie u Janusza szybki obiad w Stroniu. Lea spieszy się na pociąg. Ze Stronia do Lądka ciągnie nas Zbyszek. Od Lądka do Kłodzka jedziemy z Leą same.Czas nas goni, bo pociąg nie będzie czekał. Prędkość rzadko spadała poniżej 30 km/h. Ale zdążyłyśmy !! Dawałyśmy sobie zmiany i było nam łatwiej. Dzięki Emi, świetnie mi się jechało.
Wszystkim dziękuję za wspaniały dzień. Jak zawsze najważniejsze jest towarzystwo. Do zobaczenia wkrótce.
http://ridewithgps.com/trips/2296814
Zbyszek już na nas czeka.
Szybka wizyta w sklepie, ściągamy ciepłe ciuchy i w drogę.
Pierwsza sesja na moście.
Zaczynamy podjazd na przełęcz, gdzie czeka nas wyżerka.
Żegnamy się z Tomkiem, który wraca do Kłodzka. A my jedziemy na nasz ulubiony punkt widokowy.
Dwa tygodnie temu w tych okolicach jeździliśmy na biegówkach.
Ku naszej radości odkrywamy nowa drogę. Zastanawiamy się ile procent ma ten podjazd. Zbyszek postanawia to sprawdzić, za nim rusza Ryjek, Lea, ja i Feniks.
Chwila na wymianę doświadczeń i jedziemy na granicę na czeskie piwo.
Co tam widać ?
Śnieżnik
Szybko w dół na spotkanie z Januszem, który jest przewodnikiem w Kopalni Uranu w Kletnie.
Zostawiamy rowery i idziemy słuchać Janusza.
W kopalni wstępuje w nas jakieś szaleństwo. Staramy się słuchać, ale też robimy głupie miny do zdjęć.
Po wizycie u Janusza szybki obiad w Stroniu. Lea spieszy się na pociąg. Ze Stronia do Lądka ciągnie nas Zbyszek. Od Lądka do Kłodzka jedziemy z Leą same.Czas nas goni, bo pociąg nie będzie czekał. Prędkość rzadko spadała poniżej 30 km/h. Ale zdążyłyśmy !! Dawałyśmy sobie zmiany i było nam łatwiej. Dzięki Emi, świetnie mi się jechało.
Wszystkim dziękuję za wspaniały dzień. Jak zawsze najważniejsze jest towarzystwo. Do zobaczenia wkrótce.
http://ridewithgps.com/trips/2296814
- DST 110.77km
- Czas 05:51
- VAVG 18.94km/h
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze