Informacje

  • Wszystkie kilometry: 26168.20 km
  • Km w terenie: 120.00 km (0.46%)
  • Czas na rowerze: 37d 17h 16m
  • Prędkość średnia: 16.95 km/h
  • Suma w górę: 117984 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anamaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 13 lipca 2013

Z intencją do Sanktuarium Marii Śnieżnej

Wstałam rano i do głowy przyszedł mi pewien pomysł. Postanowiłam, że pojadę do Sanktuarium Matki Bożej Przyczyny Naszej Radości na Górze Iglicznej. Jechałam tam wiąząc swoje troski i smutki.


Widok z oddali w kierunku Sanktuarium na Górze Iglicznej


Dla niewtajemniczonych - sanktuarium, to te dwie wieże.



Sanktuarium Marii Śnieżnej, gdzie zmówiłam zdrowaśkę w pewnej intencji.

Widok z sanktuarium

Postanawiam jechać także do Siennej na zupę.

Widok na Sienną. Na Przełęczy Puchaczówka (864 m n.p.m.) postanowiłam zalegnąć na trawie. 10 minutowy relaks w słońcu i czas jechać dalej.


Idę na pyszną zupę z borowików z lanymi kluskami :)


Szybki zjazd do Lądka Zdroju.

Po drodze postanawiam zrobić kółeczko na dziedzińcu Zamku na Skale w Trzebieszowicach. Ale sielanka. Ludzie siedzą, piją kawe, czytają gazety ...


Gdybym miała więcej czasu i towarzystwo, to też chętnie wypiłabym tu kawę.
Trzeba jechać, bo dzisiaj wracają z nad morza siostrzenice, siostrzeniec i rodzice. Minęły dwa tygodnie, a stęskniłam się ogromnie.
  • DST 93.00km
  • Czas 04:37
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 56.26km/h
  • HRmax 186 ( 93%)
  • HRavg 155 ( 77%)
  • Kalorie 2183kcal
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Domingo - też muszę się wybrać i posiedzieć na tych fotelach. Jest tam tak sielsko. Rozwaliła mnie totalnie pani w stylowym kapeluszu.
anamaj
- 07:14 poniedziałek, 15 lipca 2013 | linkuj
Ale widoczność piękna. Prawie się spotkaliśmy przy Zamku na Skale. Byliśmy tam chyba przed Tobą, nawet siedzieliśmy na tych fotelach z ostatniego zdjęcia :)
domingo
- 06:42 poniedziałek, 15 lipca 2013 | linkuj
Gratuluję pięknej wycieczki. Zachwycam się wciąż twoimi zdjęciami i przewspaniałą naturą. Moim marzeniem jest pojeździć w Kotlinie i zobaczyć w realu wszystko to, co masz tam na wyciągnięcie ręki. To musi być niesamowita radość wychodząc z domu wprost w najpiękniejsze środowisko, pagórków, lasów, ścieżek i ścieżynek, gór. Pozdro:))
ramboniebieski
- 10:52 niedziela, 14 lipca 2013 | linkuj
Tak, pamiętam. Rzuciła mi się w oczy biało-czerwona szosówka speca :) Pomyślałam - świetny rower i pewnie wjechali do Siennej od strony Lądka. Pozdrawiam serdecznie i czekam na twoją relację z tego wyjazdu.
anamaj
- 05:54 niedziela, 14 lipca 2013 | linkuj
Witam! Obrałem w sobotę z ojcem ten sam cel wyprawy i chyba nawet mijaliśmy się jak drałowałaś pod Puchaczówkę (już blisko szczytu było, po dwóch zakrętach). Pozdrawiam!
Greger
- 05:44 niedziela, 14 lipca 2013 | linkuj
Dzięki za pochwałę moich zdjęć. Piotrek - polecam wjechać na górkę i zobaczyć sanktuarium z bliska. Już w samym lesie zaczyna się świetny asfalt i droga jest całkiem malownicza. Ryjek - mam nadzieję,iż dzisiaj uda mi się nadążyć za harpaganami :) A lekko z pewnością nie będzie.
anamaj
- 05:20 niedziela, 14 lipca 2013 | linkuj
Aniu widzę że też wykorzystałaś tą piękną sobotę, świetne zdjęcia i nawet trafiliście na otwarte Sanktuarium.
FENIKS
- 21:29 sobota, 13 lipca 2013 | linkuj
Piękna pogoda, chmury dodały jeszcze większego uroku pięknym zdjęciom. Świetnie wykorzystałaś dzisiejszy dzień i dystans całkiem spory. Mam nadzieję, że jutro nie zabraknie Ci sił.
ryjek
- 20:47 sobota, 13 lipca 2013 | linkuj
Widziałem to sanktuarium wiele razy, ale tylko z daleka.Może kiedyś , jak zrealizuję swoje plany, znajdę chwilkę, żeby tam wjechać.Robisz rewelacyjne zdjęcia.Zupka wygląda smakowicie.
pioter50
- 20:04 sobota, 13 lipca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl