Wpisy archiwalne w kategorii
Kłodzko
Dystans całkowity: | 5633.42 km (w terenie 50.00 km; 0.89%) |
Czas w ruchu: | 91:55 |
Średnia prędkość: | 18.11 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.32 km/h |
Suma podjazdów: | 14625 m |
Maks. tętno maksymalne: | 195 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 193 (96 %) |
Suma kalorii: | 50796 kcal |
Liczba aktywności: | 90 |
Średnio na aktywność: | 62.59 km i 3h 32m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 13 kwietnia 2014
Kategoria Kłodzko
Sczytnik i lasy nad Polanicą
Nie udał się poranny wyjazd z ekpią, bo padał deszcz. Postanowiłam, iż oglądnę wyścig Paris-Roubaix. Jednak ok 13 zaczyna wychodzić słońce. Co tam wyścig, trzeba trochę pokręcić. Plan na wyjazd układa mi się w głowie. Jednak silny, czołowy wiatr zweryfikował moje plany. Zamiast do Zieleńca jadę na Szczytnik. Tam odkrywam nową drogę, którą dojeżdżam do Piekiełka. Dalej już różnymi ścieżkami na punkt widokowy i do Polanicy.
Zamek na Szczytniku.
Targam rower na punkt widokowy.
Zakochani tez tu byli.
Nową droga jadę przed siebie.
Rok temu prowadziłabym tu rower, a teraz zjeżdżam.
A ja na punkt widokowy
Punkt widokowy nad Polanicą
Taką piękną ścieżką zjeżdżam do Polanicy na kawę i dalej przez Szalejów do Kłodzka
Zamek na Szczytniku.
Targam rower na punkt widokowy.
Zakochani tez tu byli.
Nową droga jadę przed siebie.
Rok temu prowadziłabym tu rower, a teraz zjeżdżam.
A ja na punkt widokowy
Punkt widokowy nad Polanicą
Taką piękną ścieżką zjeżdżam do Polanicy na kawę i dalej przez Szalejów do Kłodzka
- DST 39.64km
- Czas 02:11
- VAVG 18.16km/h
- VMAX 36.00km/h
- HRmax 185 ( 94%)
- HRavg 148 ( 75%)
- Kalorie 752kcal
- Podjazdy 491m
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 kwietnia 2014
Kategoria Kłodzko
Równia Łomnicka wieczorową porą
- DST 37.00km
- Czas 01:58
- VAVG 18.81km/h
- VMAX 60.30km/h
- HRmax 181 ( 92%)
- HRavg 155 ( 79%)
- Kalorie 693kcal
- Podjazdy 707m
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 kwietnia 2014
Kategoria Kłodzko
Zamek Rychleby
W niedzielę już nie pada deszcz, więc postanawiamy trochę pokręcić. Decyzja - Zamek Rychleby.
Punkt widokowy koło zamku.
Sesja na zamku.
Tu padło zdanie: To jest zjazd dla Lei, Bogdana i Toompa.
Lasy w okolicach zamku są bardzo ciekawe.
W drodze na Przełęcz Gierałtowską znajdujemy taki napis: NIEBO NA ZIEMI.
Na Gierałtowskiej sprawdziliśmy, czy d\Damy jeszcze stoją i z górki ruszyliśmy do Lądka.
Punkt widokowy koło zamku.
Sesja na zamku.
Tu padło zdanie: To jest zjazd dla Lei, Bogdana i Toompa.
Lasy w okolicach zamku są bardzo ciekawe.
W drodze na Przełęcz Gierałtowską znajdujemy taki napis: NIEBO NA ZIEMI.
Na Gierałtowskiej sprawdziliśmy, czy d\Damy jeszcze stoją i z górki ruszyliśmy do Lądka.
- DST 43.11km
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 marca 2014
Kategoria Kłodzko
Przez Bobrowniki w kierunku Spalonej
Sobota, 29 marca 2014
Kategoria ekipa bikestats, Kłodzko
Piekło z ekipą BS
Tym razem trasę zaplanował Bogdan. Ryjek, Bogdano i ja do Kudowy docieramy na rowerach. Spotykamy się tam z resztą ekipy i ruszamy w stronę Piekła.
Artur leczy rany.
I już Peklo. Nie ma czasu na piwo, trzeba jechać dalej.
Po obiedzie dzielimy się na dwie grupy. My, z Kłodzka jedziemy na pociąg. Dzięki za trase i towarzystwo.
Artur leczy rany.
I już Peklo. Nie ma czasu na piwo, trzeba jechać dalej.
Po obiedzie dzielimy się na dwie grupy. My, z Kłodzka jedziemy na pociąg. Dzięki za trase i towarzystwo.
- DST 91.00km
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 marca 2014
Kategoria Kłodzko
G.Bialskie
Poranna mgła w okolicach Kłodzka
Duże stado jeleni i saren
Punkt widokowy - ale wiało :)
- DST 111.00km
- Czas 05:32
- VAVG 20.06km/h
- VMAX 51.20km/h
- HRmax 173 ( 88%)
- HRavg 147 ( 75%)
- Podjazdy 1435m
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 marca 2014
Kategoria ekipa bikestats, Kłodzko
G.Bialskie oraz Kopania Uranu
Kolejny wiosenny dzień tej zimy postanowiliśmy wykorzystać na dłuższy wyjazd. Trasę zaplanował Ryjek. Wstępnie ekipa miała składać się z 4 osób: Ryjek, Feniks, ja oraz Zbyszek, który miał się dołączyć w Lądku. Spotykamy się o 9 rano i Ryjek mówi, że ma niespodziankę: dołączą do nas dwie osoby: dziewczyna i chłopak. Najpierw poznajemy chłopaka- to nowy w naszej ekipie Tomek,. Na dziewczynę czekamy dłużej. Przyjeżdża pociąg i .... wyskakuje z niego Lea :) W dobrych nastrojach suniemy do Lądka.
Zbyszek już na nas czeka.
Szybka wizyta w sklepie, ściągamy ciepłe ciuchy i w drogę.
Pierwsza sesja na moście.
Zaczynamy podjazd na przełęcz, gdzie czeka nas wyżerka.
Żegnamy się z Tomkiem, który wraca do Kłodzka. A my jedziemy na nasz ulubiony punkt widokowy.
Dwa tygodnie temu w tych okolicach jeździliśmy na biegówkach.
Ku naszej radości odkrywamy nowa drogę. Zastanawiamy się ile procent ma ten podjazd. Zbyszek postanawia to sprawdzić, za nim rusza Ryjek, Lea, ja i Feniks.
Chwila na wymianę doświadczeń i jedziemy na granicę na czeskie piwo.
Co tam widać ?
Śnieżnik
Szybko w dół na spotkanie z Januszem, który jest przewodnikiem w Kopalni Uranu w Kletnie.
Zostawiamy rowery i idziemy słuchać Janusza.
W kopalni wstępuje w nas jakieś szaleństwo. Staramy się słuchać, ale też robimy głupie miny do zdjęć.
Po wizycie u Janusza szybki obiad w Stroniu. Lea spieszy się na pociąg. Ze Stronia do Lądka ciągnie nas Zbyszek. Od Lądka do Kłodzka jedziemy z Leą same.Czas nas goni, bo pociąg nie będzie czekał. Prędkość rzadko spadała poniżej 30 km/h. Ale zdążyłyśmy !! Dawałyśmy sobie zmiany i było nam łatwiej. Dzięki Emi, świetnie mi się jechało.
Wszystkim dziękuję za wspaniały dzień. Jak zawsze najważniejsze jest towarzystwo. Do zobaczenia wkrótce.
http://ridewithgps.com/trips/2296814
Zbyszek już na nas czeka.
Szybka wizyta w sklepie, ściągamy ciepłe ciuchy i w drogę.
Pierwsza sesja na moście.
Zaczynamy podjazd na przełęcz, gdzie czeka nas wyżerka.
Żegnamy się z Tomkiem, który wraca do Kłodzka. A my jedziemy na nasz ulubiony punkt widokowy.
Dwa tygodnie temu w tych okolicach jeździliśmy na biegówkach.
Ku naszej radości odkrywamy nowa drogę. Zastanawiamy się ile procent ma ten podjazd. Zbyszek postanawia to sprawdzić, za nim rusza Ryjek, Lea, ja i Feniks.
Chwila na wymianę doświadczeń i jedziemy na granicę na czeskie piwo.
Co tam widać ?
Śnieżnik
Szybko w dół na spotkanie z Januszem, który jest przewodnikiem w Kopalni Uranu w Kletnie.
Zostawiamy rowery i idziemy słuchać Janusza.
W kopalni wstępuje w nas jakieś szaleństwo. Staramy się słuchać, ale też robimy głupie miny do zdjęć.
Po wizycie u Janusza szybki obiad w Stroniu. Lea spieszy się na pociąg. Ze Stronia do Lądka ciągnie nas Zbyszek. Od Lądka do Kłodzka jedziemy z Leą same.Czas nas goni, bo pociąg nie będzie czekał. Prędkość rzadko spadała poniżej 30 km/h. Ale zdążyłyśmy !! Dawałyśmy sobie zmiany i było nam łatwiej. Dzięki Emi, świetnie mi się jechało.
Wszystkim dziękuję za wspaniały dzień. Jak zawsze najważniejsze jest towarzystwo. Do zobaczenia wkrótce.
http://ridewithgps.com/trips/2296814
- DST 110.77km
- Czas 05:51
- VAVG 18.94km/h
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze
Sezon rowerowy uważam za otwarty :)
Czas zacząć sezon rowerowy, bo za oknem wiosna. Rzucam hasło o wolnym weekendzie niezawodnej ekipie z dawnych lat, czyli Ryjkowi i Feniksowi. Już na samą myśl wspólnej jazdy buzia mi się cieszy. O 9 spotykamy się na Objazdowej. Mówię: trzej muszkieterowie znowu razem !! I ruszamy w drogę - we mgle i w temp. poniżej 0 st.C. Kierujemy się w stronę Karłowa, gdzie umówiliśmy się z Cerberem. Dwaj muszkieterowie narzucają ostre tempo - nie mogę być gorsza i cisnę za nimi.
Pijemy za zdrowie nieobecnych.
Gdzie to słońce ?? chyba za górami.
Obowiązkowa wizyta u Dinozaurów.
Przyjeżdża Bogdan i ruszamy dalej.
Feniks wykonał piękny piruet na lodzie.
Postój w Machovie. Ryjek marzył o piwie, a skończyło się zmianą dętki.
Aby nie było za łatwo Ryjek zaplanował 18% podjazd.
Tankujemy czeską "staropolankę" do bidonów i ruszamy w drogę.
Widok na Nachod. Dalej kierujemy się terenowym podjazdem z Lipi do Jiskovej Chaty nad Dobrosovem.
Pożegnanie z Bogdanem, który wraca do Kudowy. My przez Cihalkę kierujemy się do Kłodzka.
A na koniec czekał nas szybki zjazd do Kłodzka. Od granicy pognaliśmy z prędkością 30-40km/k przez Duszniki i Polanicę, dzięki temu średnia prędkość z tego wypadu przekroczyła 18km/h.
Dzięki za wspaniały wyjazd. Do zobaczenia wkrótce.
Pijemy za zdrowie nieobecnych.
Gdzie to słońce ?? chyba za górami.
Obowiązkowa wizyta u Dinozaurów.
Przyjeżdża Bogdan i ruszamy dalej.
Feniks wykonał piękny piruet na lodzie.
Postój w Machovie. Ryjek marzył o piwie, a skończyło się zmianą dętki.
Aby nie było za łatwo Ryjek zaplanował 18% podjazd.
Tankujemy czeską "staropolankę" do bidonów i ruszamy w drogę.
Widok na Nachod. Dalej kierujemy się terenowym podjazdem z Lipi do Jiskovej Chaty nad Dobrosovem.
Pożegnanie z Bogdanem, który wraca do Kudowy. My przez Cihalkę kierujemy się do Kłodzka.
A na koniec czekał nas szybki zjazd do Kłodzka. Od granicy pognaliśmy z prędkością 30-40km/k przez Duszniki i Polanicę, dzięki temu średnia prędkość z tego wypadu przekroczyła 18km/h.
Dzięki za wspaniały wyjazd. Do zobaczenia wkrótce.
- DST 107.00km
- VMAX 59.68km/h
- HRmax 190 ( 97%)
- Kalorie 3532kcal
- Sprzęt Author Modus MTB
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 2 lutego 2014
Kategoria Kłodzko, Nordic Walking
Nordic walking wokół komina
- DST 8.00km
- Aktywność Nordic Walking
Poniedziałek, 16 grudnia 2013
Kategoria Kłodzko
Kółeczko po Kotlinie
Szczegóły wieczorem.
- DST 35.00km
- Sprzęt KTM Lycan
- Aktywność Jazda na rowerze