Niedziela, 9 lutego 2014
Wielka Sowa
Powtórzę słowa Ryjka: "Tym razem trasa nie była najważniejsza, ale ekipa z którą mogłem chodzić po górach".

Dzień zaczynamy od kawy. Dzięki Feniks !!

Miejsce zbiórki- Przełęcz Sokola.










Alpy !!! Już snujemy plany wakacyjne :)

Obiad w Zygmuntówce.




Wszystkim dziękuję za towarzystwo i do zobaczenia.
Dzień zaczynamy od kawy. Dzięki Feniks !!
Miejsce zbiórki- Przełęcz Sokola.



Alpy !!! Już snujemy plany wakacyjne :)

Obiad w Zygmuntówce.



Wszystkim dziękuję za towarzystwo i do zobaczenia.
Środa, 5 lutego 2014
Kategoria trening
Siłownia+spinning
Czas wrócić do regularnych treningów. W styczniu złapało mnie zniechęcenie i chodziłam na zajęcia nieregularnie. Teraz czas na mobilizację. Trzeba szykować formę do sezonu rowerowego.
siłownia - orbitrek, 2 serie po 4 maszyny, 15 powtórzeń
spinning - drużyna kolarska 105 min, 848 kcal
HR max 179,HR avg 157 (81%),
85-95% ok 30,33 min.
75-85% ok 55,46 min.
65-75% ok 15,71 min.
<65% ok 3,50 min
siłownia - orbitrek, 2 serie po 4 maszyny, 15 powtórzeń
spinning - drużyna kolarska 105 min, 848 kcal
HR max 179,HR avg 157 (81%),
85-95% ok 30,33 min.
75-85% ok 55,46 min.
65-75% ok 15,71 min.
<65% ok 3,50 min
- Aktywność Ciężary
Niedziela, 2 lutego 2014
Kategoria Kłodzko, Nordic Walking
Nordic walking wokół komina
- DST 8.00km
- Aktywność Nordic Walking
Sobota, 1 lutego 2014
Saneczki w Lądku 01.02.2014
W poszukiwaniu śniegu udaliśmy się do Lądka. Kasia pod drodze pyta: Ciocia, czy ty jesteś pewna, że tam będzie śnieg ?
Mówię, że widziałam na kamerze, iż jest. A Kasia: to ty masz kamerę !!! Mówię, że nie mam i zaczynam dzieciom tłumaczyć co to jest sztuczny śnieg i jak w internecie można sprawdzić warunki na stoku. Gdy dojeżdżamy na stok Kuba z zachwytem: ile śniegu !!

Ola z Kubą

Kasia

Ciotka - jak się tym hamuje !!!

Kuba robi bałwana.

Bałwan ma oczy, usta, ręce i irokeza na głowie. Trochę kwadratowy, bo sztuczny śnieg nie chce się lepić.
Mówię, że widziałam na kamerze, iż jest. A Kasia: to ty masz kamerę !!! Mówię, że nie mam i zaczynam dzieciom tłumaczyć co to jest sztuczny śnieg i jak w internecie można sprawdzić warunki na stoku. Gdy dojeżdżamy na stok Kuba z zachwytem: ile śniegu !!
Ola z Kubą
Kasia
Ciotka - jak się tym hamuje !!!
Kuba robi bałwana.
Bałwan ma oczy, usta, ręce i irokeza na głowie. Trochę kwadratowy, bo sztuczny śnieg nie chce się lepić.
- Aktywność Narciarstwo
Wysokie Hole z ekipą BS - dz.2
Dzisiaj podobnie jak wczoraj - podział na 3 grupy. Jednak grupy się trochę pomieszały. Ania dołączyła do grupy biegowej, a Alina do grupy pieszej. Grupa biegowa podzieliła się na 2 części: w pierwszej Zbyszek, Janusz i ja - ruszamy na Wysokie Hole (1462 m), Ania, Bogdan i Artur powtarzają wczorajszą trasę, bo mają sprzęt do łyżwy, który uniemożliwia im wycieczkę na Wysokie Hole.

Ania, Bogdan i Artur szykują się na Pradziada.

Janusz, Zbyszek i ja ruszamy na Wysokie Hole.


Najpierw zjazd do Ovcarny, gdzie zaczynamy wspinać się na Wysokie Hole.


Oj, dzisiaj mogłabym pojeździć na zjazdówkach, bo pustki na stoku.




Odpinamy narty i ruszamy do góry. Jednak narty postanawiają same zjechać w dół. Udaje nam się cudem je złapać.


Myląc troszkę drogę docieramy na Wielkie Hole. To co widzimy kojarzy nam się z pustynią.







Tam idziemy - to nasze schronisko.

Pakujemy rzeczy na ratrak, który zwiezie je nam na dół, do autobusu.


W drodze powrotnej na Przełęczy Lądeckiej ciągle piękna zima.
Wszystkim dziękuję za wspaniałe towarzystwo, Ryjkowi po raz kolejny za zorganizowanie wyjazdu i do następnego, którego już nie mogę się doczekać.
Ania, Bogdan i Artur szykują się na Pradziada.
Janusz, Zbyszek i ja ruszamy na Wysokie Hole.

Najpierw zjazd do Ovcarny, gdzie zaczynamy wspinać się na Wysokie Hole.
Oj, dzisiaj mogłabym pojeździć na zjazdówkach, bo pustki na stoku.
Odpinamy narty i ruszamy do góry. Jednak narty postanawiają same zjechać w dół. Udaje nam się cudem je złapać.
Myląc troszkę drogę docieramy na Wielkie Hole. To co widzimy kojarzy nam się z pustynią.

Tam idziemy - to nasze schronisko.
Pakujemy rzeczy na ratrak, który zwiezie je nam na dół, do autobusu.
W drodze powrotnej na Przełęczy Lądeckiej ciągle piękna zima.
Wszystkim dziękuję za wspaniałe towarzystwo, Ryjkowi po raz kolejny za zorganizowanie wyjazdu i do następnego, którego już nie mogę się doczekać.
- DST 9.95km
- Aktywność Narciarstwo
Pradziad z ekipą BS dz.1
Z ekipą rowerowo -pieszą postanowiliśmy spotkać się w scenerii zimowej. Ryjkowa propozycja wyjazdu na pradziada bardzo nam się spodobała. Zebrało się 12 osób, które w mroźny sobotni poranek ruszyło przez Przełęcz Lądecką w kierunku Pradziada.
Już na przełęczy oczy i buzie nam się cieszą na widok świeżego śniegu.
Okolice Przełęczy Lądeckiej

Samochody zostawiamy na parkingu koło Hvezdy i autobusem wjeżdżamy w okolice Ovcarny. Tu dzielimy się na 3 grupki: pieszą, narciarstwa biegowego i zjazdowego. I tak zaczyna się nasza przygoda.

Grupa biegowa: Zbyszek, Bogdan, Janusz, Artur i ja. Bogdan i Artur - krok łyżwowy, Zbyszek, Janusz i ja - krok klasyczny.

Duży mróz daje nam popalić.Decydujemy się wstąpić do Svycarny, aby coś zjeść i wypić ciepłą herbatę.


Po wypiciu herbaty próbujemy pojechać dalej, ale niestety warunki śniegowe nam na to nie pozwalają, zawracamy więc w kierunku Pradziada.

Moje ulubione miejsce. Zatrzymuję się tu zawsze na sesję, gdy jadę na rowerze. Teraz czas na zdjęcia w zimowej scenerii.

Jedziemy na Pradziada.

Przyszła chmura i wieża zniknęła.

Przed chwilą świeciło słońce.

Pojawia się i znika.

Zdjęcie z Pradziadem musi być - to już tradycja.

Zbyszek pokrył się szronem :)

Zjazd z Pradziady był bardzo emocjonujący - zaczyna mi się podobać zjeżdżanie na biegówkach :)
Już na przełęczy oczy i buzie nam się cieszą na widok świeżego śniegu.
Okolice Przełęczy Lądeckiej
Samochody zostawiamy na parkingu koło Hvezdy i autobusem wjeżdżamy w okolice Ovcarny. Tu dzielimy się na 3 grupki: pieszą, narciarstwa biegowego i zjazdowego. I tak zaczyna się nasza przygoda.
Grupa biegowa: Zbyszek, Bogdan, Janusz, Artur i ja. Bogdan i Artur - krok łyżwowy, Zbyszek, Janusz i ja - krok klasyczny.
Duży mróz daje nam popalić.Decydujemy się wstąpić do Svycarny, aby coś zjeść i wypić ciepłą herbatę.
Po wypiciu herbaty próbujemy pojechać dalej, ale niestety warunki śniegowe nam na to nie pozwalają, zawracamy więc w kierunku Pradziada.
Moje ulubione miejsce. Zatrzymuję się tu zawsze na sesję, gdy jadę na rowerze. Teraz czas na zdjęcia w zimowej scenerii.
Jedziemy na Pradziada.
Przyszła chmura i wieża zniknęła.
Przed chwilą świeciło słońce.
Pojawia się i znika.
Zdjęcie z Pradziadem musi być - to już tradycja.
Zbyszek pokrył się szronem :)
Zjazd z Pradziady był bardzo emocjonujący - zaczyna mi się podobać zjeżdżanie na biegówkach :)
- DST 12.12km
- Aktywność Narciarstwo
Sobota, 18 stycznia 2014
Kategoria biegówki
Paprsek
Śnieg, piękne słońce, dobre towarzystwo i czego chcieć więcej









- DST 19.17km
- Aktywność Narciarstwo
Piątek, 17 stycznia 2014
Kategoria biegówki
Paprsek - wieczorna jazda
- DST 8.25km
- Aktywność Narciarstwo
Niedziela, 12 stycznia 2014
Równia Łomnicka
- Aktywność Nordic Walking
Niedziela, 5 stycznia 2014
Kategoria biegówki
Horni Morava - biegówki dz.2
W niedzielę przyszła odwilż. Na trasie spotykamy Janusza, który dwa dni wcześniej dał nam informację, iż na trasie biegowej jest świeży śnieg.











- DST 20.06km
- Aktywność Narciarstwo