Informacje

  • Wszystkie kilometry: 26168.20 km
  • Km w terenie: 120.00 km (0.46%)
  • Czas na rowerze: 37d 17h 16m
  • Prędkość średnia: 16.95 km/h
  • Suma w górę: 117984 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy anamaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 23 lipca 2013 Kategoria trening, Wrocław

Treningowo 23.07.2013

do pracy: 44,5 km, śr. prędkość 27,60, max prędkość 38,43, śr. puls 165, max puls
179, 828 kcal,

z pracy: 9,5 km, 120 kcal
Poniedziałek, 22 lipca 2013

Treningowo 22.07.2013

do pracy: 36 km, max prędkość 41 km/h, kcal 850. od początku dnia z przygodami.
Rozpoczęło się pechowo i skończyło pechowo. Szewski poniedziałek.

z pracy: 36 km, kcal 665
  • DST 72.00km
  • Czas 02:48
  • VAVG 25.71km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • HRmax 178 ( 89%)
  • HRavg 157 ( 78%)
  • Kalorie 1515kcal
  • Sprzęt Specialized dolce X3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 lipca 2013

Rodzinnie na Jawornik

Na kilka dni przyjechała do nas rodzina z Przemyśla - kuzynka i wujek.
Sobotni dzień postanowiliśmy spędzic na Borówkowej, a niedzielę w okolicach Jawornika.
Ok 12 w niedzielę na miejscu zbiórki stawia się 17 osób - 16 osób to rodzina oraz 1 koleżanka mojej siostrzenicy. Zaopatrzeni w wielkie torby z jedzeniem ruszamy na Przełęcz pod Trzeboniem, gdzie zaczynamy piknik. Po wypiciu kawy i zjedzeniu ciasta ruszamy na Jawornik. Przy ognisku zostaje wujek z kuzynem i 2 letni Szymon, aby pilnować kiełbasek i upiec ziemniaki.

Miejsce, w którym wydarzył się wypadek Mariana Bublewicza.

Piękna droga Lądek - Złoty Stok.

W drodze na Jawornik


Panorama zrobiona z wieży na Jaworniku.

A z Jawornika na Przełęcz pod Trzeboniem ćwiczyłam bieg po górach, aby nadążyć za Kubą i Michałem. W butach SPD.


Kilka zdjęć z wczoraj- Borówkowa


  • DST 70.00km
  • Czas 03:24
  • VAVG 20.59km/h
  • HRmax 176 ( 88%)
  • HRavg 140 ( 70%)
  • Kalorie 1356kcal
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 lipca 2013 Kategoria trening, Wrocław

Treningowo 19.07.2013

do pracy: pod wiatr, 45 km, śr. prędkosć 25,8 km/h, max prędkośc, 42,92 km/h, śr. puls 162, max puls 174, kcal 872,
z pracy: 7,5 km
Czwartek, 18 lipca 2013 Kategoria trening, Wrocław

Treningowo 18.07.2013

do pracy, 45 km, śr. prędkość: 26,28 km/h, max prędkosć 38 km/h, śr puls 155, max puls 177, 799 kcal

po pracy: 29 km - po mieście
  • DST 74.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 25.66km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • HRmax 177 ( 88%)
  • HRavg 153 ( 76%)
  • Kalorie 1321kcal
  • Sprzęt Specialized dolce X3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 17 lipca 2013 Kategoria trening, Wrocław

Treningowo 17.07.2013

do pracy: 44,5 km, śr. prędkosć 27,41 km/h, max prędkość 39, śr. puls 163, max puls 178, 820 kcal,

po pracy: 47,5 km
  • DST 92.00km
  • Czas 03:30
  • VAVG 26.29km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • HRmax 178 ( 89%)
  • HRavg 154 ( 77%)
  • Kalorie 1575kcal
  • Sprzęt Specialized dolce X3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 lipca 2013

Praca 15-16.07.2013

15.07.2013
Do pracy: 9,5 km, a miał być porany trening, czyli 44,5 km. Umówiona byłam z Patrykiem, który o 5.30 przysyła sms, że dzisiaj nie jedzie. Myślę, trzeba wstawać, ale nie chce mi się strasznie, bo połowę nocy szwędałam się po mieszkaniu. Otwieram drzwi na taras - i radość - pada deszcz, nie muszę wstawać !! Do pracy przyjechałam jednak rowerem, bo przesłało padać, ale za to jak wieje !!
po pracy: 5 km

16.07.2013
do pracy: 7,5 km, lenistwa ciąg dalszy.
z pracy:7 km
  • DST 29.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 23.84km/h
  • Sprzęt Author simplex
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 lipca 2013 | Uczestnicy

Masyw Śnieżnika z ekipą wymiataczy

Kolejny świetny wyjazd rowerowy. Dzień, który będę wspominała bardzo długo i na którego myśl będzie mi się cieszyła buzia.
Trasę na dzisiejszy dzień zaproponował Ryjek, ale wiem, że Toomp w planowaniu miał też swój duży udział. Na parkingu przed stacją PKP zjawia się 8 osób: Lea, Ryjek, Feniks, Toomp, Bogdan, Zbyszek, Mariusz i moja osoba.


Szybki przejazd do Międzygórza, gdzie wszyscy zgodnie decydujemy, iż czas na odpoczynek przy piwie.

A po piwie się zaczęło. Postanowiliśmy nie wracać na wyznaczoną trasę przez Ryjka, ale prosto z Międzygórza ruszyć do góry.

Wszystko ma swój urok.


Chwila odpoczynku, bo Feniks łapie gumę. Ma świetne oponki, ale zdecydowanie nie na taki teren.

Zaczyna sie zasadnicza częsć wyjazdu - teren w okolicach Śnieżnika.

Jedziemy trasą, którą rok temu jechaliśmy na Śnieżnik z Leą, Ryjkiem i Feniksem.

Relaks na Przełęczy Puchacza w oczekiwaniu na Toompa, Bogdana i Mariusza, którzy postanowili zbadać nowe tereny.


Czasem trzeba było zarządzić odwrót. Widoki piękne. I trawersik na nas czeka.

Nie chciałam wierzyć, że można tu zjechać. Ale okazuje się, iż można. Jeszcze raz WIELKIE brawa dla tych co zjechali, a w szczególności dla Lei.



Awaria u Mariusza, z którą sobie chłopacy szybko poradzili. Ja mam czas, aby wypytać Zbyszka i Bogdana o wrazenia z jazdy na fullu.


Kolejna atrakcja - przejazd przez jagodzianki.

I asfalcik Feniksa :) Rok temu jego szalona jazda skończyła się w rowie.

I druga guma Feniksa. Jest czas na jedzenie i sprawdzenie mapy.

I już odpoczynek w czeskim schronisku. Zupa i kofola stawiają mnie na nogi. Atrakcje zapewnia nam koza.


I już zaczyna sie zjazd, co pozwala nam w szybkim tempie dotrzeć do Kamienicy i dalej asfaltem do Kłodzka.

Jazda z Kamienicy do Kłodzka też była bardzo fajna. Zrobiliśmy pociąg i jechaliśmy na zmiany. Podobało mi się to bardzo, bo widać było zgranie w zespole :)

Pożegnanie na stacji PKP. Dziękujemy sobie za wspólnie spędzony czas i każdy z nas myśli już o następnym wspólnym wyjeździe.

http://www.gpsies.com/map.do;jsessionid=2FF9107A4580CA1F29117F06CD82789E?fileId=xljgykvgqgayszsd
  • DST 128.00km
  • Czas 07:40
  • VAVG 16.70km/h
  • VMAX 47.42km/h
  • HRmax 188 ( 94%)
  • HRavg 156 ( 78%)
  • Kalorie 3706kcal
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 lipca 2013

Z intencją do Sanktuarium Marii Śnieżnej

Wstałam rano i do głowy przyszedł mi pewien pomysł. Postanowiłam, że pojadę do Sanktuarium Matki Bożej Przyczyny Naszej Radości na Górze Iglicznej. Jechałam tam wiąząc swoje troski i smutki.


Widok z oddali w kierunku Sanktuarium na Górze Iglicznej


Dla niewtajemniczonych - sanktuarium, to te dwie wieże.



Sanktuarium Marii Śnieżnej, gdzie zmówiłam zdrowaśkę w pewnej intencji.

Widok z sanktuarium

Postanawiam jechać także do Siennej na zupę.

Widok na Sienną. Na Przełęczy Puchaczówka (864 m n.p.m.) postanowiłam zalegnąć na trawie. 10 minutowy relaks w słońcu i czas jechać dalej.


Idę na pyszną zupę z borowików z lanymi kluskami :)


Szybki zjazd do Lądka Zdroju.

Po drodze postanawiam zrobić kółeczko na dziedzińcu Zamku na Skale w Trzebieszowicach. Ale sielanka. Ludzie siedzą, piją kawe, czytają gazety ...


Gdybym miała więcej czasu i towarzystwo, to też chętnie wypiłabym tu kawę.
Trzeba jechać, bo dzisiaj wracają z nad morza siostrzenice, siostrzeniec i rodzice. Minęły dwa tygodnie, a stęskniłam się ogromnie.
  • DST 93.00km
  • Czas 04:37
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 56.26km/h
  • HRmax 186 ( 93%)
  • HRavg 155 ( 77%)
  • Kalorie 2183kcal
  • Sprzęt KTM
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 lipca 2013

Treningowo 11.07.2013

do pracy: 44,5 km, śr. prędkość 26,12 km/h, max prędkość 38,43 km/h, śr. puls 160, max puls 174, 842 kcal,

po pracy: 7, 5 km, deszcz

Wieczór wspomnieniowy:


Bałkany wschodnie 2012

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl