low- 45 min., 420 kcal
HR max 169, HR avg 149 (75%),
75-85% ok 16 min.
65-75% ok 18 min.,
<65% ok 11 min.

hill- 53 min., 480 kcal
HR max 179, HR avg 153 (77%),
85-95% ok 3 min.
75-85% ok 32 min.
65-75% ok 13 min.
<65% ok 5 min.

mix class - 55 min.
hill- 55 min.
Niestety nie działał internet w klubie, więc plik z danymi z treningu dotrze do mnie jutro.
Patrycja przeprowadziła test na tętno maksymalne i miałam je dobrze wyznaczone. Ale po tylu treningach wiedziałam, że ten test tylko to potwierdzi.

pilates - 55 min.

stretching - 55 min.

spinning - drużyna kolarska - wytrzymałość siłowa, 97 min., 802 kcal
HR max 173, HR avg 150 (75%),
85-95% ok 1 min.
75-85% ok 57 min.
65-75% ok 29 min.
<65% - ok 10 min.
Oj, nie miałam dzisiaj serca do spinningu.

Śnieg stopniał, to czas na dojazdy do pracy na rowerze.

Z ciekawości pojechałam z pulsometrem.
Dojad potraktowałam treningowo:
dystans:7,5 km, czas 22 min., HR avg 158, HR max 188, kcal 375, temp. -1 st. C
Do pracy dojeżdżam rowerem a kolach 20', więc aby jechać z przyzwoitą prędkością muszę się mocno nakręcić. 50% trasy jadę ścieżką rowerową o prawie zerowym ruchu - prawie, bo zwykle mijam 3 rowerzystów. Chłopacy jadą do pracy na Bielany, a ja w kierunku przeciwnym. Dzisiaj niestety ich nie spotkałam. Miło byłoby się pozdrowić po długim okresie niewidzenia.
powrót:
dystans:7,0 km, czas 26 min., HR avg 161, HR max 183, kcal 230

Dzisiejszy trening bedę musiała odpuścić, gdyż w niedzielę dopadł mnie ból odcinka lędźwiowego. Mam nadzieję, iż szybko przejdzie i we wtorek wrócę na spinning.

UF, ale było dzisiaj ciężko !!
Patrycję zastępował Łukasz, który prowadzi zajęcia bardzo ciekawie, ale też daje popalić.
Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego treningu.

MIX class: 53 min., 508 kcal
HR max 185, HR avg 163 (82%),
85-95% ok 16 min.
75-85% ok 29 min.
65-75% ok 8 min.

HILL: 56 min, 541 kcal
HR max 191, HR avg 160 (80%),
powyżej 95%- 0,5 min.
85-95% ok 15 min.
75-85% ok 25 min.
65-75% ok 11 min.
poniżej 65%- 4 min.

W sobotę relaks na aqua aerobiku.

stretching - 55 min.

spinning - drużyna kolarska, 98 min., siła, 886 kcal.
HR max 175, HR avg 157 (79%),
85-95% ok 7 min.
75-85% ok 70 min.
65-75% ok 17 min.
poniżej 65%- 4 min.
Zajęcia na poziomie 3 - w skali od 1 do 3.

Poczułam potrzebę przewietrzenia się mimo, iż na zewnątrz temperatura była poniżej zera. Do wyjazdu namówiłam tatę. Mama tym razem nie chciała jechać - swoją weekendową porcję ruchu zaliczyła na wczorajszym basenie - godzina aqua aerobiku oraz godzina zajmowania się wnukami, masaży, pływania i jacuzzi.

Postanowiliśmy jechać do Polanicy Zdr.
Ciągnęło mnie też na rower, bo chciałam wypróbować nowy czujnik tętna do garmina.
Do tej pory 800 wykorzystywałam tylko jako nawigację, ale spodobały mi się wykresy na garmin connect.

Aparatu nie wzięłam, bo i tak byłby problem ze ściągnięciem rękawiczek.


Pokaż trasę GPS

Piękne słońce, temp. w granicach 2 st. C, więc trzeba się ruszyć i powdychać świeżego powietrza.
Początkowo jechaliśmy pod wiatr, który był dosyć mroźny, ale słońce całkiem miło przygrzewało.
Po drodze spotkaliśmy stado danieli i stado sarenek.
A na koniec wyjazdu miłe spotkanie z Ryjkiem, który też postanowił wykorzystać dobrą pogodę.






Stado koników w Starkowie.

Śnieg już stopniał, więc czas wrócić na rower.
dzisiaj 6 st. C i baardzio silny wiatr.
I oczywiście 3/4 drogi pod ten wiatr. Ciężko było, ale przyjemnie.
W pracy koleżanka ma urodziny, więc mam dyspensę i zjadłam ciasteczko.

A po drodze zdążyłam jeszcze udzielić reprymendy za parkowanie na ścieżce rowerowej.
Jeśli jutro też będą stały tam samochody, to poszukam kierownika budowy.

pilates - 55 min.

stretching - 55 min.

Spinning - drużyna kolarska, wytrzymałość siłowa, 97 min., 801 kcal
HR max 179, HR avg 151 (76%),
85-95% ok 1 min.
75-85% ok 66 min.
65-75% ok 19 min.
poniżej 65%- 11 min.

Po wyciszeniu na pilatesie i stretchingu na poczatku spinningu ciężko było mi wejść na poziom tętna, który podawał trener.
Ale w mniarę upływu czasu udało mi się rozkręcić.